Problem z wiciokrzewem Tellmana
Re: Problem z wiciokrzewem Tellmana
Musiało zmarznać. Co zrobić ? a no usunąć tą suchą biedę i puścić zdrowy zielony pęd na żywioł,odbuduje się.Następna rzecz kiedy sie rozrośnie i zdrewnieje pędy bliżej ziemi przysyp ziemią i w ten sposób rozmnożysz /albo zagęscisz jak pozostawisz w ziemi wiciokrzew.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Problem z wiciokrzewem Tellmana
Raczej to już kapilica,no możesz poczekać zawsze jest ta nadzieja jak mówią.
Zima jaka była każdy pamięta i drzewa marzły u mnie węgierka co ma kilka m a co dopiero taki mały psztykiel.
U mnie też on zmarzł chociaż osłonięty i posadzony w zaciszu.Natomiast ,,Serotina '' przykryty tylko obornikiem u spodu a wisiał na stalowej siatce i na przeciągu i nic mu nie jest.
Ogrodnictwo uczy cierpliwości i czegoś jeszcze przewidywania a także uczy po latach co jest supertrwałe a co marżnie jak coś
w puchu.Zostaw go może odbije jeszcze,czasem natura potrafi zadziwić.A z tego jednego co Ci został to ładny krzaczor się zrobi.
Zima jaka była każdy pamięta i drzewa marzły u mnie węgierka co ma kilka m a co dopiero taki mały psztykiel.
U mnie też on zmarzł chociaż osłonięty i posadzony w zaciszu.Natomiast ,,Serotina '' przykryty tylko obornikiem u spodu a wisiał na stalowej siatce i na przeciągu i nic mu nie jest.
Ogrodnictwo uczy cierpliwości i czegoś jeszcze przewidywania a także uczy po latach co jest supertrwałe a co marżnie jak coś

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.