Rosahumus w uprawie warzyw

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
noka
200p
200p
Posty: 310
Od: 2 lis 2011, o 20:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

a ile dajesz Rosahumusu na konewkę?
pozdrawiam
Kazik
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Dałam 3 łyżeczki płaskie na 10 l konewkę, jedna łyżeczka ma 3 g,dzisiaj robiłam nawożenie dolistne niektórych pelargonii i róży caniny w proporcji 1 łyżeczka na 10 l, ja z rosahumusem dostałam "zeszyt A-4" z pełna informacją, ale i tak jestem sceptycznie nastawiona, trudno mi uwierzyć że to taki "cudowny produkt" :D
Ania D.
500p
500p
Posty: 601
Od: 16 lut 2008, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Reniak, to zapisuj obserwacje i podziel się nimi na forum. Sama jestem ciekawa, czy będą różnice.
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Ania dobrze że mi przypomniałaś,padam na twarz ale zaraz to muszę zapisać . ;:19
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu,parę moich obserwacji :moim celem było głównie poprawienie struktury ziemi w warzywniku,hmmm nie zauważyłam różnicy,to samo jeśli chodzi o plony,ponieważ miałam podzielone kawałki na których stosowałam rosahumus i te na których go nie używałam,różnicy w zbiorach nie było, ale jeśli chodzi o żyzność to ja mam dobrą glebę,natomiast podlewałam też róże canine ( mam jej 450 krzaków) ,ale podlewałam tylko 1/3 krzaków,no i tu muszę powiedzieć że krzewy różnią się od pozostałych jakby były kilka lat starszymi,bo generalnie maja 2 lata.Więc już sama nie wiem,w tym roku podlewać będę drugą część róż,wtedy nabiorę pewności,i zastosuję jeszcze raz na warzywnik.Na pelargonii po opryskach nie widziałam jakiegoś lepszego kwitnienia niż zazwyczaj.Ale koleżanka która stosowała go na piaszczystej ziemi,warzywa miała super,jak nigdy dotąd. Ja jednak powstrzymam się od ferowania wyroku o nim "doskonały czy beznadziejny" do tego roku.
jerry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 682
Od: 4 mar 2010, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Ja spryskałem jedną część warzywnika na wiosnę, potem rosły tam pomidorki i papryka - tak po kilka krzaków tak dla eksperymentu.
Owocowały może trochę lepiej niż te obok, bez Rosahumus'a - ale jakichś specjalnych rewelacji nie widziałem.
Doczytałem gdzieś niedawno, że wskazane jest użycie Rosahumus'a na jesieni dla poprawienia struktury gleby :shock:
niestety spadł już śnieg i było po ptokach.
Raz piszą tak, raz inaczej. No nic, też popróbuję jeszcze raz w tym roku bo ocenić jednoznacznie nie mogę.
Pozdrawiam
Jerry
krystynac50
200p
200p
Posty: 302
Od: 9 lut 2010, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Czyli na glebach słabych lub ciężkich można stosować w celu poprawienia struktury gleby i zauważyć można różnicę . Na glebach w miarę pulchnych efekty są mniej widoczne
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
Awatar użytkownika
Reniak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1897
Od: 6 cze 2009, o 13:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Krysiu ,według moich obserwacji na pewno poprawiło piaszczystą glebę,u mnie taka trochę rędzina,ale dobrze była nawożona,wiec sama w sobie żyzna,ale trochę suszy i motyki nie wbijesz,myślałam że ją trochę poprawię pod tym względem.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11133
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

W ubiegłym roku stosowałam rosahumus nie tylko w ogrodzie ale też do roślin w domu i teraz zastanawiam się czy w tym roku też go kupić,wydatek spory a szału nie było.
Kajek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 17 lut 2012, o 20:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

No właśnie, szału to on nie robi. Chyba, że tylko na słabszych glebach. W końcu to też nawoź, zawiera w sobie Potas i Żelazo, ale trzeba byłoby go używać w większych ilościach i częściej. Dla roślin ozdobnych zaleca się nim podlewać 2-3 razy w tygodniu, a to już spory wydatek. Podlałem nim kilka razy różę i z różowej zakwitła niemal na czerwono, ale to tylko zasługa Potasu.
Ograniczyłem się z jego używaniem tylko do nawożenia truskawek i jednorazowym podlaniem rozsad.

Parę istotnych informacji o kwasach humusowych:

"Największy wpływ kwasów humusowych obserwuje się na glebach gliniastych, piaszczysto-gliniastych, a także na piaszczystych."
"Zaobserwowano również wzrost masy korzeniowej, a szczególności korzeni włośnikowych niezwykle ważnych w pobieraniu składników odżywczych"

Obrazek
System korzeniowy sadzonki frigo 15 dni po posadzeniu i traktowaniu kwasami humusowymi.

Obrazek
System korzeniowy sadzonki frigo po 15 dniach bez traktowania kwasami humusowymi.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
Awatar użytkownika
desty10
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 18 gru 2012, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

jestem dosc sceptyczny w stosunku do takich produktow ale bardzo mnie przekonal do siebie jeśli chodzi o kwiaty w mieszkaniu.
Poprawa byla szybko zauwazalna, niektore rosliny zaczely po prostu rosnac jak na drozdzach, puszczac nowe liscie. Zauwazalne to bylo w postaci pieknie wybarwionych na zielono, wiekszych lisci i intensywniejszych kolorach na kwiatach, kontrast dosc wyrazny, kwiaty tez dluzej sie trzymaly.
Zmienila sie ziemia, szczegolnie w tych doniczkach gdzie byla nie zmieniana od lat, wyjalowiona i prawdopodobnie zniszczona chlorowana twarda woda z kranu. Zbrobila sie grudkowata, ciemna i przypomina prochnice, ziemia potrzebuje mniej wody. Dokladnie tak jak w opisie tego nawozu.
Inna sprawa, ze ja sie nie bawie w ceregiele i zawsze stosuja gorna dopuszczalna dawke.
To jest naturalny nawoz, bardzo wydajny i w tym roku powedruje do ogrodu. Nie bedzie to skromny oprysk w ilosci homeopatycznej ale porzadne nawilzenie gleby przed siewem, co do efektow, jeśli beda podobne jak w mieszkaniu to jestem spokojny. Ogolnie, nie mialem dotychczas tak dobrego nawozu naturalnego w krotkim czasie udowadniajacym swoja skutecznosc, moge polecic.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11133
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Jestem zaskoczona takim działaniem rosahumusu na kwiaty domowe,stosowałam 3-krotnie w rozcieńczeniu podanym przez producenta i żadnego bumu nie było.Miałam wrażenie,że lepszy efekt był po gnojówce z pokrzyw.Może powinnam zastosować silniejsze stężenie ?
Awatar użytkownika
desty10
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 18 gru 2012, o 15:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

ja tak zrobilem .
Awatar użytkownika
krismiszcz
500p
500p
Posty: 577
Od: 20 cze 2011, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Lublin

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Jeszcze ciekawą alternatywą są Em-y, w tym roku postaram się fotograficznie udokumentować działania na iglaczkach i warzywach.
Dodatkowo pachną bardo przyjemnie...jak zacier ;:304
Awatar użytkownika
karool
200p
200p
Posty: 370
Od: 31 mar 2007, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Rosahumus w uprawie warzyw

Post »

Krismiszcz,Lecę na EMach od 2008.Czasami nie chce mi się udowadniać,że poza EMami i miksturami roślinnymi,tudzież gnojówką z kurzeńca
nie stosuję żadnej chemii a wszystko mi ładnie rośnie.Oczywiście od czasu do czasu coś mi padnie w wyniku zaniedbań,ale świadomość ,że wiem co jem ,jest bezcenna. ;:138
pozdrawiam
Alicja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”