Majeczko OB UW jest koło samych Łazienek. Ja też tęsknię do swoich różyczek, choć tu też jest bardzo fajnie, wśród dużych krzewów. Może za kilka, kilkanaście lat się takich doczekam.
Krysiu zatem życzę Ci, aby te opady poszły sobie ze stolicy do Ciebie i solidnie podlały różyczki i wszystkie roślinki, byle nie za długo, w sam raz. U nas pada codziennie, od niedzieli. W tym tygodniu bez parasola praktycznie nie wychodzę.
Oliwko nie mam nic przeciwko takiemu wątkowi, chętnie dodam swoje zdjęcia. Niestety, talentu do robienia zdjęć to ja nie mam i aparat byle jaki, zwykła cyfrówka 8.1 mpx.
Z Łazienek jest autobus bezpośrednio na Wilanów, tam też się udałam, żeby sprawdzić jak ma się różanka. Róże są w pąkach, może za jakieś dwa tygodnie jak pogoda pozwoli, będą pierwsze kwiaty. Kwitnienie zaczynają rugosy.
