Było ciepło, ale nie upalnie niestety, albo stety, bo na deszcz czekam, czekam, czekam...., a sweterek po chwili wąchania zsunął się, tak się rozanieliłam
U mnie w końcu popadało ale zimnisko straszne 7 stopni. Teraz wyjrzało słońce i coś mi to wróży przymrozek. A dalie już w ziemi. Inne rośliny też nie będą szszęśliwe
A ja dalej czekam na deszcz, troszkę rozsad posadziłam bo miało padać, a tu z konewką trzeba bylo latać
Pierwszy raz mi zakwitnie
Psiząbka kupiłam w tamtym roku, posadziłam ale padł, myślałam, że nic z niego nie będzie, a tu niespodzianka
Iwonka ja też kupiłam sobie lewizję jest śliczna, ale czy ona zimuje ? U mnie żarnowce dobrze zimują mam bardziej płożące niż krzewiaste koloru różowego. Cieszę się że sasanka dotarła cała.
Żarnowiec faktycznie czasem pada ale nie wiem czy to przez mróz. Własnie mi usechł piękny kilkuletni, bordowy krzak. A po zimie jeszcze żył i go przycinałam. Nie ma rady muszę dokupić nowy. Parę metrów dalej jest młodszy żółty i zaraz będzie kwitł. A trochę dalej za płotem rośnie na polach jako chwast Ale wiecie...nie ten kolor