
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2686
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu a ja chciałam zapytać jakiego koloru masz skrętnika? Mój różowy właśnie wypuszcza pierwszy pęd kwiatowy 

Serdecznie pozdrawiam Danuta
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Witaj Wandziu
Cieszę się, że dotarła w końcu przesyłka z trawami.... strasznie długo czekałaś, nie wspominając o naszej Małgosi - ona zdaje się wciąż ich nie ma
Nie jest to poważne traktowanie klienta - zdenerwowałabym się na Waszym miejscu...
Życzę jednak by zdrowo rosły, a w międzyczasie zachwycam się Twoimi hostami - prawdziwy festiwal będziesz miała, skoro teraz już tak pięknie wyglądają
Miłego!

Cieszę się, że dotarła w końcu przesyłka z trawami.... strasznie długo czekałaś, nie wspominając o naszej Małgosi - ona zdaje się wciąż ich nie ma

Życzę jednak by zdrowo rosły, a w międzyczasie zachwycam się Twoimi hostami - prawdziwy festiwal będziesz miała, skoro teraz już tak pięknie wyglądają

Miłego!
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wando - czyżbyś też była Bliźniakiem? ja podwójnie lubię maj, za moje urodziny i imieniny
Szkoda, że się wcześniej nie zgadałyśmy, pozbywam się białej bergenii (mam różową i to starczy), ale już obiecałam komu innemu.
U mnie rozplenica właśnie zaczęła wypuszczać nowe liści, choć nie dawałam jej szans, więc poczekaj - wykopać zawsze zdążysz.
Dołączam się do pytania o kwitnięcie nowo zakupionych azalii - u mnie z wypasionych pąków - rozwinęły się same liście

Szkoda, że się wcześniej nie zgadałyśmy, pozbywam się białej bergenii (mam różową i to starczy), ale już obiecałam komu innemu.
U mnie rozplenica właśnie zaczęła wypuszczać nowe liści, choć nie dawałam jej szans, więc poczekaj - wykopać zawsze zdążysz.
Dołączam się do pytania o kwitnięcie nowo zakupionych azalii - u mnie z wypasionych pąków - rozwinęły się same liście

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu,mam ostatni nerw naruszony już.Podobno mają być dzisiaj trawy,żebym miała tego faceta pod ręką chyba roześmiałabym się mu prosto w twarz.To moje pierwsze i ostatnie zamówienie u niego,tego jestem pewna.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Czytam tu o opóźnionych przesyłkach z trawami...
A ja czekam od lutego (zapłacone od razu) na hortensje i ostróżki; oprócz tego też dwie trawy i coś tam jeszcze drobnego...już nawet zdążyłam zapomnieć co - no po prostu mnie trafia!
Nie bardzo sobie wyobrażam, hortensje to chyba przyjdą już kwitnące
A ja czekam od lutego (zapłacone od razu) na hortensje i ostróżki; oprócz tego też dwie trawy i coś tam jeszcze drobnego...już nawet zdążyłam zapomnieć co - no po prostu mnie trafia!

Nie bardzo sobie wyobrażam, hortensje to chyba przyjdą już kwitnące

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Ewa,a ja liczę,że chociaż trawa giganteus po tak długim czekaniu przyjedzie do mnie ciężarówką,bo w zaden karton się nie zmieści. 

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Już to zobaczyłammalgocha1960 pisze:Ewa,a ja liczę,że chociaż trawa giganteus po tak długim czekaniu przyjedzie do mnie ciężarówką,bo w zaden karton się nie zmieści.



pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wando, pamiętaj o mnie jak gdzieś zobaczysz białą bergenię
Wtedy szybciutki alert do mnie i jadę tam, PLEASE
Hm, może dziś do domu przez Kobyłkę
Kurcze ale jeszcze z 10 roślin nie posadzone i przęsła dwa do malowania i równanie ziemi i....



Hm, może dziś do domu przez Kobyłkę


Kurcze ale jeszcze z 10 roślin nie posadzone i przęsła dwa do malowania i równanie ziemi i....


- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4928
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wygląda na to że zakupy roślin przez interent to pomyłka?
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Jesienią przez internet kupowałam - z różnym efektem, maleństwa i hodowane w cieniu. A gatunki światłolubne. Posadziłam u siebie i popadały, bo takie wypędzone słońce popaliło. Co innego zakupy u sprawdzonych , rośliny żywe, duże i normalne a nie ze szklarni.
Trawę pozyskałam ostanio z przydrożnego rowu, 2 ładnę kępki ze ślicznymi kłosami. Już tak mam, że jak coś fajnego gdzieś zobaczę, to ze szpadlem tam wracam. No jak mogę oczywiście, bo przecież z ogrodów nie wypokuję.
Trawę pozyskałam ostanio z przydrożnego rowu, 2 ładnę kępki ze ślicznymi kłosami. Już tak mam, że jak coś fajnego gdzieś zobaczę, to ze szpadlem tam wracam. No jak mogę oczywiście, bo przecież z ogrodów nie wypokuję.
- agusia2410
- 500p
- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu - pisałaś u mnie że wymarzły Ci wszystkie pierwiosnki. A może chcesz abym Ci przesłała, wczoraj jak kosiłam trawniki, to widziałam masę siewek w trawniku, te większe listki mają przycięte przez kosiarkę, ale siewki nie są duże i środki są zdrowe, kolory jeszcze nie określone, ale na pewno sa różne kolory i to raczej pierwiosnki wyniosłe. Szkoda ich wyrzucać, a już wszyscy znajomi mają ode mnie, a one dalej sie rozsiewają
A że małe, to i wiecej ich się zmieści 


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Tajeczko, moja sesleria rośnie w kiepskiej ziemi, ale raczej w półcieniu i jest przytulona do większego kamienia. Może to jest właśnie powód, że czuje się świetnie. Spróbuj zapewnić tej swojej podobne warunki to się bidula pozbiera
Aza, oj tak, teraz wszystko zmienia się w szaleńczym tempie. Coraz to nowe kwitnienia, barwy, zapachy. Czasem trudno nadążyć, ale bardzo się cieszę, że zaglądasz do mnie czasem i zostawiasz ślad
Majeczko, dziękuję, teraz w naszych ogrodach jest chyba najładniej. No a potem we wrześniu drugi raz. Bardzo lubię te dwa miesiące.
Keetee, hosty w maju wyglądają rzeczywiście kapitalnie, ale i później, gdy mają te swoje małe kwiatuszki, też są urocze.
Aguniada. Wiesz Agnieszko, że ja czekałam na te swoje trawy dość cierpliwie. To zrozumiałe, że mogły im wymarznąć niektóre odmiany i trzeba było szukać zamienników. Przecież ta zima dotknęła wszystkich. Najgorszy jest brak kontaktu, którego doświadczyła Małgosia. Ja natomiast byłam cały czas w kontakcie. NIe mogę narzekać. Spodziewałam się co prawda większych sadzonek, no ale trudno. Nie mam zamiaru się denerwować. Po prostu na przyszłość trzeba wybierać solidnych sprzedawców. Muszę jednak dodać, że w przypadku jednej odmiany turzyc dostałam zamiast jednej sztuki aż sześć. To też się liczy summa summarum, prawda?
Dwostr, ja mam Danusiu kilkanaście skrętników od różnych forumek. Teraz kwitnie mi taki fioletowy, ale inne też mają pączki. Już się nie mogę doczekać ich kwitnienia, bo nawet zapomniałam, jakie mają kolory
Camellia, ja mam u siebie dwie sztuki Heritage. Ta, która pokazałam, to zakup niedawny. Kupiłam już taką dużą i wsadziłam. Natomiast jesienią posadziłam tę pierwszą. Przezimowała, owszem. Wypuściła jeden zielony listek, po czym ten listek niedawno skurczył się i zamarł. NIe wiem, co o tym sądzić. Pozostałe angielki wszystkie ładnie przezimowały. Z wyjątkiem niej. Dlatego kupiłam drugą
Evick, ależ ciebie długo nie było u mnie. Pewnie masz dużo pracy
Jak tam przeżyły u ciebie hosty ode mnie? Duże nie były, ale one są przecież wyjątkowo dzielne
Margo, a ty u kogo zamawiałaś swoje trawy? Czyżby u M.S.? MNie się wydaje, że sprzedawcom też dużo sadzonek po prostu pomarzło i teraz kombinują, jak przytrzymać klienta, a w miedzyczasie zdobyć nowe sadzonki?
JLG, mnie kolejne azalie szykują się do zakwitnięcia. Już lada dzień pokażę je w pełnej krasie. Część z nich oczywiście nie będzie kwitnąć w tym roku, ale przy zakupie się z tym liczyłam. Natomiast w większości ogólnie mają się dobrze.
. Szkoda, że ta biała bergenia przeszła mi koło nosa, i to tak blisko 
Ja jestem majowym Bykiem, obchodziłam urodziny kilka dni temu
Edytko1, azalie będą kwitły już wkrótce. Na pewno je czym prędzej pokażę
Małgosiu, ciekawa jestem, co powiesz na te swoje trawy. Oj bardzo jestem ciekawa. Ja podchodzę do wszystkiego pozytywnie, bo taka jestem z natury. CZasem lepiej odpuścić niż się denerwować
Gajowa, bardzo ciekawa jestem u kogo zamawiałaś? Czy u tego, u którego ja trawy? Moje zamówienie też było opłacone w lutym, ale o ile trawy mogą dopiero wychodzić z ziemi, o tyle hortensje są już porządnymi solidnymi krzaczorkami, a więc nie wiem, co otrzymasz w paczce. Koniecznie u siebie pokaż.
April, będę pamiętać o tej bergeni, jak zobaczę, to kupię także dla ciebie.
Bufo-Bufo, pisałam u ciebie o zakupach internetowych, ale powtórzę tutaj jeszcze raz, że nie ma w tej kwestii reguły. Czasem człowiek jest bardzo zadowolony, a czasem wściekły. Wiadomo, że lepiej kupić, jak się roślinę widzi. Jednak nie zawsze znajdziesz akurat to, co chcesz.
Według mnie trzeba najpierw zrobić dobry wywiad co do sprzedawcy.
Sosenki, a ty myślisz, że ja to nie wykopuję. Też chodzę z łyżką w torebce na wszelki wypadek. Ciekawa jestem, jakie trawki wykopałaś. Wydaje mi się, że to tylko jakieś rodzime, a nie odmianowe, ozdobne. Ale kto wie?
Agusiu, jesteś naprawdę kochaną kobietką. Ale wiesz co? Dzisiaj, jak tak szalałam w ogrodzie, to też zauważyłam sieweczki pierwiosnków. Ogromnie się cieszę, bo to znaczy że zdązyły się wysiać biedaki, zanim ich mama padła. A nasionom przecież stratyfikacja świetne służy
A więc bardzo ci dziękuję za propozycję, ale nie będzie to potrzebne, bo mam nadzieję, że moje też do jesieni ładnie powyrastają i znów będę mieć w ogrodzie pierwiosnki. Szkoda mi twoich ząbkowanych, bo według mnie są najładniejsze. Ale całkiem mozliwe, że też gdzieś ci się wysiały i wkrótce je zobaczysz 

Aza, oj tak, teraz wszystko zmienia się w szaleńczym tempie. Coraz to nowe kwitnienia, barwy, zapachy. Czasem trudno nadążyć, ale bardzo się cieszę, że zaglądasz do mnie czasem i zostawiasz ślad

Majeczko, dziękuję, teraz w naszych ogrodach jest chyba najładniej. No a potem we wrześniu drugi raz. Bardzo lubię te dwa miesiące.
Keetee, hosty w maju wyglądają rzeczywiście kapitalnie, ale i później, gdy mają te swoje małe kwiatuszki, też są urocze.
Aguniada. Wiesz Agnieszko, że ja czekałam na te swoje trawy dość cierpliwie. To zrozumiałe, że mogły im wymarznąć niektóre odmiany i trzeba było szukać zamienników. Przecież ta zima dotknęła wszystkich. Najgorszy jest brak kontaktu, którego doświadczyła Małgosia. Ja natomiast byłam cały czas w kontakcie. NIe mogę narzekać. Spodziewałam się co prawda większych sadzonek, no ale trudno. Nie mam zamiaru się denerwować. Po prostu na przyszłość trzeba wybierać solidnych sprzedawców. Muszę jednak dodać, że w przypadku jednej odmiany turzyc dostałam zamiast jednej sztuki aż sześć. To też się liczy summa summarum, prawda?
Dwostr, ja mam Danusiu kilkanaście skrętników od różnych forumek. Teraz kwitnie mi taki fioletowy, ale inne też mają pączki. Już się nie mogę doczekać ich kwitnienia, bo nawet zapomniałam, jakie mają kolory

Camellia, ja mam u siebie dwie sztuki Heritage. Ta, która pokazałam, to zakup niedawny. Kupiłam już taką dużą i wsadziłam. Natomiast jesienią posadziłam tę pierwszą. Przezimowała, owszem. Wypuściła jeden zielony listek, po czym ten listek niedawno skurczył się i zamarł. NIe wiem, co o tym sądzić. Pozostałe angielki wszystkie ładnie przezimowały. Z wyjątkiem niej. Dlatego kupiłam drugą

Evick, ależ ciebie długo nie było u mnie. Pewnie masz dużo pracy


Margo, a ty u kogo zamawiałaś swoje trawy? Czyżby u M.S.? MNie się wydaje, że sprzedawcom też dużo sadzonek po prostu pomarzło i teraz kombinują, jak przytrzymać klienta, a w miedzyczasie zdobyć nowe sadzonki?
JLG, mnie kolejne azalie szykują się do zakwitnięcia. Już lada dzień pokażę je w pełnej krasie. Część z nich oczywiście nie będzie kwitnąć w tym roku, ale przy zakupie się z tym liczyłam. Natomiast w większości ogólnie mają się dobrze.


Ja jestem majowym Bykiem, obchodziłam urodziny kilka dni temu

Edytko1, azalie będą kwitły już wkrótce. Na pewno je czym prędzej pokażę

Małgosiu, ciekawa jestem, co powiesz na te swoje trawy. Oj bardzo jestem ciekawa. Ja podchodzę do wszystkiego pozytywnie, bo taka jestem z natury. CZasem lepiej odpuścić niż się denerwować

Gajowa, bardzo ciekawa jestem u kogo zamawiałaś? Czy u tego, u którego ja trawy? Moje zamówienie też było opłacone w lutym, ale o ile trawy mogą dopiero wychodzić z ziemi, o tyle hortensje są już porządnymi solidnymi krzaczorkami, a więc nie wiem, co otrzymasz w paczce. Koniecznie u siebie pokaż.
April, będę pamiętać o tej bergeni, jak zobaczę, to kupię także dla ciebie.
Bufo-Bufo, pisałam u ciebie o zakupach internetowych, ale powtórzę tutaj jeszcze raz, że nie ma w tej kwestii reguły. Czasem człowiek jest bardzo zadowolony, a czasem wściekły. Wiadomo, że lepiej kupić, jak się roślinę widzi. Jednak nie zawsze znajdziesz akurat to, co chcesz.
Według mnie trzeba najpierw zrobić dobry wywiad co do sprzedawcy.
Sosenki, a ty myślisz, że ja to nie wykopuję. Też chodzę z łyżką w torebce na wszelki wypadek. Ciekawa jestem, jakie trawki wykopałaś. Wydaje mi się, że to tylko jakieś rodzime, a nie odmianowe, ozdobne. Ale kto wie?
Agusiu, jesteś naprawdę kochaną kobietką. Ale wiesz co? Dzisiaj, jak tak szalałam w ogrodzie, to też zauważyłam sieweczki pierwiosnków. Ogromnie się cieszę, bo to znaczy że zdązyły się wysiać biedaki, zanim ich mama padła. A nasionom przecież stratyfikacja świetne służy


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Dzięki Wando, nie chcę Cię kłopotać, wystarczy że dasz namiar gdzie są dostępne 

- agusia2410
- 500p
- Posty: 684
- Od: 30 kwie 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 25 km od Iławy
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
Wandziu - to dobrze, że chociaż potomstwo zdołały wydać pierwiosnki zanim ich zmroziło
Przesadzę w takim razie pierwiosnki na rozsadnik i zobaczymy jakie to kolory będą, może akurat jakaś nowa krzyżówka sie utworzyła
co do ząbkowanych to nie mam wielkich nadziei, miałam je już kilka lat i nie zdarzyło mi sie aby same się zasiały, nowe kępki tworzyłam z rozsadzania już istniejących 

Przesadzę w takim razie pierwiosnki na rozsadnik i zobaczymy jakie to kolory będą, może akurat jakaś nowa krzyżówka sie utworzyła


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 6
POWOJNIK "Guernsey Cream" szykuje się do kwitnienia.

WIERZBA "Hakuro" ze swoimi bladoróżowymi przyrostami. Chciałabym, aby miała większą tę swoją głowę, ale chyba za dużo przycinam, bo stale jakaś taka niewielka.

Na rabatce przy ławeczce będą róże. Teraz na razie nie widać ich wśród tych niezapominajek. Widać tylko na przodzie suchy badylek tej pierwszej, pnącej, która dopiero odbija właśnie od ziemi.

A w domu, jak na miesiąc maj przystało, tak troszeczkę jakby komunijnie się zrobiło na parapetach.


No i jeszcze kwitnące TIARELLE

I pierwsze ORLIKI.


WIERZBA "Hakuro" ze swoimi bladoróżowymi przyrostami. Chciałabym, aby miała większą tę swoją głowę, ale chyba za dużo przycinam, bo stale jakaś taka niewielka.

Na rabatce przy ławeczce będą róże. Teraz na razie nie widać ich wśród tych niezapominajek. Widać tylko na przodzie suchy badylek tej pierwszej, pnącej, która dopiero odbija właśnie od ziemi.

A w domu, jak na miesiąc maj przystało, tak troszeczkę jakby komunijnie się zrobiło na parapetach.


No i jeszcze kwitnące TIARELLE

I pierwsze ORLIKI.
