Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rusalka
1000p
1000p
Posty: 1653
Od: 10 sty 2011, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Siedlce

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Aniu.. dziekuje ;:168
Czyli te kropki to z niedożywienia? - Fosforem je po posadzeniu potraktować?.. czy też jakimś florovitem do warzyw..a może sam kurzeniec wystrczy??
masz rację.. były w ziemi pasłęki.. i jak pamiętasz przeboje miałam..przesadzaiłam do czystego torfu kalmany...
Z tymi nie było aż takich problemów..
Górne listki nadal są w bąbelkach... ale tak jak pisałam..
Na dniach -po zośce pójdą do gruntu..w nogi kurzeniec..
no chyba że radzisz jakiś szczególny sposób sadzenia ich..
objawy te są tylko na 2..
ale reszta pomidorków też zaczyna głodować pomału bo jaśnieją..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

kozula pisze:Przestańcie panikować
Święte słowa

PaulaPola
Częściowo już Ci odpowiedziała Kozula
kozula pisze: Dolne liście będą żółkły i zamierały. To normalne zjawisko u rozsad wyhodowanych w domowych warunkach.
Popatrz się na moje zeszłoroczne Bawole serca
Obrazek

widzisz, że dolne liście prawie usychają ?Stracą chlorofil to je trzeba amputować :lol:
I z takich chudzin wyrosły prawie 2 metrowe krzaki/te po lewej/
Obrazek



Inna sprawa, to kolor górnych lisci u Twoich pomidorków. Trochę przeszarżowałaś z tym końskim obornikiem ale pod folią pomidory to strawią tylko pilnuj podlewania.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Faktycznie Kozula ma rację. Panikujecie niesamowicie. Jakbym wstawił zdjęcie moich zmarzniętych pomidorów sprzed trzech tygodni, to istny pogrom chorób. Mam tak co roku i wcale się tym nie przejmuję. Tym razem to moje rozsady i parapetowce gorzej to przeszły. Teraz to już poważne pomidorasy. Dzięki sprzyjającej pogodzie zmieniały barwę z godziny na godzinę. Przed wsadzeniem obrywam liście pożółkłe i pryskanie. Dzień wcześniej podlewam Previcurem. Tak zabezpieczone lądują w ziemi pod foliakiem. W ten poniedziałek, liście które były uszkodzone ponownie poobrywałem bez sentymentu. Wierzchołki sprzed dwóch tygodni tworzą teraz piękne liście, łodygę i kwiaty. Niektórym odmianom idzie drugie pięterko kwiecia. Pomidorki wysadzone na zewnątrz przeszły taką samą operację. Teraz dostają ,,Magiczną siłę,, i pokrzywówkę na zmianę. W ubiegłym roku to się sprawdziło. Od 20.04 dostały 3 podlewania. A to i tak o jedno za dużo, ale w maju grzeje słoneczko. Normalnie po wysadzeniu i podlaniu, to przez dwa tygodnie wody nie widzą. Na tym etapie dbać należy, że tak się wyrażę o higienę pomidora. Czyli to co niezdrowe obrywamy, reszta sama urośnie. forumowicz wstawił doskonałe zdjęcia. Obrazują szok jaki roślina przechodzi. Głowy do góry Panie i Panowie, przejmować to się bedziemy od czerwca. No może od lipca.W sierpniu to na 200%.


Teraz siedzę i skręcam porządny przedłużacz 2,5 kwadrat, co by znowu awarii termowentylatora nie było. Niechciana Zocha nadchodzi. Sprzęt przygotowany. W gruncie będzie podwójna kołderka. Obym nie spotkał tej kochanki.
Pozdrawiam
Dariusz
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Moje pomidory też po przejściach, ale dają radą. W przyszłym tygodniu część do foliaka, a póki co hartowanie :) Może dobrze zniosą szok po przeprowadzce ;:173
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

forumowicz ja tez mam bawole serce. I to wlasnie one żółknie. A te górne liście to przed wysadzeniem juz takie byly, wlasciwie chyba przeniesienie do foliaka tak na nie wplynelo. Czyli jak calkiem zżółkna to oberwac te liscie? Jak najlepiej podlewac? Robie to ok 18 godziny po 2 male kubeczki wody pod krzak
Samsu
500p
500p
Posty: 740
Od: 24 lis 2011, o 16:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Kozulko ogromne dzięki ;:196
Aga
Awatar użytkownika
Krystyna551
200p
200p
Posty: 437
Od: 6 lip 2011, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Miałam wkleić zdjęcia ale mi się nie udało. Jeden z pomidorów w nie ogrzewanej szklarni jest mniejszy, ma jasne i mocno poskręcane listki na czubku. Tak jak by mu ktoś zrobił fryzurę "afro". To u mojej koleżanki Eli. Może uda mi sie wstawić zdjęcia, cały czas próbuję. Może ktos z Was , naprowadzi nas na to,co to może być :(
pozdrawiam:)
Krystyna
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

PaulaPola

Trochę niedobrze, że wybrałaś sobie akurat Bawole serca do uprawy przy braku doświadczenia. To kapryśny pomidor. Musisz się liczyć ze słabym wiązaniem owoców. niedoborami.No ale próbuj, choć podejrzewam, że będziesz tu w tym wątku częstym gościem.
Co do podlewania nie ma recepty. Mały pomidor potrzebuje mało wody ale jak zacznie owocować nie możesz mu skąpić wody bo tym bardziej będzie zrzucał kwiaty lub zalążki owoców. Teraz podlewaj tak często i taka ilością wody by wokół krzaka gleba była wilgotna . Od momentu gdy zaczną pomidory zawiazywać owoce na I gronie podlewać musisz miedzy rzędy. Żółknące od dołu liście musisz systematycznie usuwać by nie stwarzać zagrożenia infekcją grzybków.

Powodzenia
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4499
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Krystyno, zobacz str. 78 poprzedniej części tego wątku, może tam znajdziesz podobne objawy?
Awatar użytkownika
Krystyna551
200p
200p
Posty: 437
Od: 6 lip 2011, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Czubki bardziej poskręcane, i jaśniejsze, prawie kremowe.
pozdrawiam:)
Krystyna
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

forumowicz slyszalam ze bawole serce jest kaprysne, szkoda tylko ze najpierw wysialam nasionka. Ale nie ma biedy, jak sie nie uda to trudno. Mam jeszcze faworyta, ondraszka, san marzano i czeresniowa pokuse. Co bedzie to bedzie, za rok będę madrzejsza.
olka30
50p
50p
Posty: 74
Od: 18 kwie 2012, o 18:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Darbo,
Czy Previcur działa podobnie jak Topsin, tzn. czy nada się też na białą plamistość truskawek?
I jeszcze pytanko do gnojówki z pokrzyw - jak często podlewać nią pomidory? (rozcieńczoną z wodą 1:10?) Czy są jakieś rośliny ogrodowe /drzewa owocowe, któych absolutnie nie można nią podlewać?
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7260
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Krystyna551 pisze:Czubki bardziej poskręcane, i jaśniejsze, prawie kremowe.
Ja tak miałam w tamtym roku z megamgronem...nie posadziłaś go do mrowiska?
Asia
Awatar użytkownika
McMArchewka
1000p
1000p
Posty: 1173
Od: 13 lut 2012, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Meszna

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

chudziak pisze:McMArchewka tak jak pisze forumowicz ten Twój nawóz chyba coś jeszcze zawiera poza fosrorem pewnie ileś tak azotu ,potasu więc jeśli liczysz na pomoc to napisz skład tego nawozu. A co do ziemi to nie jest istotne czy to sklep ogrodniczy czy market tylko jaki rodzaj podłoża kupiłeś.
Tak, zgadza się, napiszę ci skład:

5% N azot całkowity
2,0%N azot azotanowy
1,9%N azot mocznikowy
5% p2 o5 rozpuszczalny w wodzie pięciotlenek azotu
8% k2O rozpuszczalny w wodzie tlenek potasu
0,01% rozpuszczalny w wodzie bor, 0,002% Cu rozpuszczalna w wodzie miedź, 0,02% Fe rozpuszczalne w wodzie żelazo, 0,01% Mn rozpuszczalny w wodzie mangan, 0,001% Mo rozpuszczalny w wodzie molibden, 0,002% Zn rozpuszczalny w wodzie cynk.
Rosną w zwykłej ziemi ogrodniczej.
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2016
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

kozulo - wielkie dzięki za wyjaśnienie sytuacji, teraz można spać spokojnie :)
Było trochę strachu, bo mam trochę cennych (a niektórych wręcz bezcennych :wink: ) odmian. Niczym ich jeszcze nie nafaszerowałem, zwykle nie działam pochopnie. Tylko papu dostały.
Pozdrawiam, Maciek.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”