Krzysztof66 pisze:Ewelino czy możesz mi podać składniki mieszanki jaką masz u siebie. Widzę, że teren podobny ( drzewa). I drugie pytanie, czy na wiosnę, po wertykulacji dajesz piasek ( jaki), czy ziemię? No i ewentualnie proszę o skład mieszanki do renowacji wiosennej. Trawnik rewelacyjny.

Gratuluję. Taki miałem trzy lata temu, a im dalej w las tym słabszy mimo coraz większych nakładów. Jeszcze raz gratuluję. Ogród też świetny. I kiedy Ty to wszystko robisz, przecież na to trzeba mnóstwo czasu!
Po wertykulacji nie daję piasku ( mam piaszczystą glebę) lecz rozgrabiam cieniutką warstwę ziemi z biohumusem lub przesianego kompostu , jeśli uda mi się go zdobyć , bo na moje 400m trawnika potrzebuję ok. 20-25 worków ! Nie sypię torfowego podłoża do trawników, bo z doświadczenia wiem ,że większość ląduje w koszu kosiarki przy pierwszym koszeniu.
Przy założeniu trawnika została zastosowana jakaś mieszanka traw "Barenburg", która jednak nie najlepiej sprawdzała się w moich warunkach.
Toteż w kolejnych latach po wiosennej wertykulacji dosiewana była MIESZANKA TRAW NA MIEJSCA ZACIENIONE "VILMORIN." Ma ona w składzie 50% ŻYCICY TRWAŁEJ, 30% KOSTRZEWY CZERWONEJ , a także w niewielkiej ilości RAJGRAS ANGIELSKI i WIECHLINĘ ŁĄKOWĄ bodajże.
Oczywiście dobór mieszanki zależy od warunków glebowych, świetlnych i wilgotności w miejscu, gdzie ma być trawnik, a także od sposobu jego użytkowania. U mnie na trawie się leży , opala,grilluje, biega się po niej, chodzi, gra w piłkę... Mam piaszczystą glebę,spore zacienienie koronami drzew, sąsiedztwo żarłocznych sosen, które korzeniami wyciągają z trawnika i wodę i nawóz, mam też psa...
Jednym słowem założyłam sobie trawnik wbrew wszelkim trawnikowym regułom, no ale jakoś rośnie, choć pracy jest przy jego utrzymaniu niemało. Jednak dla mnie trawnik jest dopełnieniem i zarazem wizytówką ogrodu, więc nie wyobrażam sobie , by mogło go nie być !
"Rozległy trawnik się zieleni
Niby ogrodu miękki dywan;
Gdzieniegdzie mchu poducha siwa
Trawiasty jego splot przerywa"
No i za oknem mam taki widoczek, który cieszy oczy :
Znajomi się twierdzą ,że to FOTOTAPETA !!!
Najczęściej stosuję nawozy "Dr ogrodnik". Pierwsze nawożenie było 10kwietnia , zaraz po wertykulacji. Teraz dałam " Nawóz regeneracyjny do trawników FORTE " z dużą dawką azotu ,który pobudza krzewienie się trawy, gwarantuje bujny rozwój darni oraz zapewnia soczyste zielone wybarwienie źdźbeł. Szczególnie polecany na trawniki intensywnie użytkowane , a więc takie jak mój

Później stosuję nawóz o mniejszej zawartości azotu , za to z żelazem, które obniża odczyn powierzchniowej warstwy gleby, czego nie znosi pojawiający się u mnie mech ( mam sporo cienia) . Ostatni nawóz to tzw. "jesienny" ze zwiększoną zawartością fosforu i potasu. W I/II co dwa lata posypuję cały trawnik DOLOMITEM albo WAPNEM MAGNEZOWYM , co jednocześnie odkwasza glebę i uzupełnia składniki mineralne.
Z uwagi na lekką , piaszczystą glebę nie stosuję nawozów wolno działających ,tych " na 100 dni", bo one się u mnie nie sprawdzają. Ja nawożę trawnik co 5-6 tygodni , czyli średnio 5-6 razy w sezonie.
Poza tym ważne jest , by trawnik podlewać co 2-3 dni za to mocno ( darń korzeni się do głębokości 4-6 cm). Częste , skąpe podlewanie skutkuje płytkim systemem korzeniowym trawy i przy terenach zacienionych - szybkim rozwojem mchu.
No i koszenie , krótko , na 3-4 cm raz w tygodniu i nie ma zmiłuj !
Jesienią trawnik trzeba wyczesywać miękkimi grabiami z liści i innych "śmieci" , a ostatnie koszenie powinno być nieco wyższe ( na ok. 5-6 cm.).
Na koniec tego przydługiego wywodu przypomnę ,że Anglicy tak definiują słowo "TRAWNIK" -
" Trawa posiana, podlewana i nawożona, koszona raz w tygodniu przez minimum...300 lat !!!