Za problemy z LILIAMI i innymi cebulowymi (u mnie kiepsko wyglądały także nieliczne tylko NARCYZY i niezawodne dotąd PSIZĘBY), odpowiada chyba bezśnieżna, dość mroźna zima,a potem , jak pisze Mirka,ciepły styczeń ...
Ave pisze:
Nie moge się doczekac na kolejne kwitnienie białej wisterii - jest zjawiskowa
a ogródek ziołowy

masz w doniczkach, a garnki traktujesz jak osłonki ? czy sadzisz bezposrednio w garnkach ?
Ewuś - nie wiem , czy się w ogóle doczekasz...Ta biała WISTERIA dopiero zaczyna wypuszczać ...coś ( za parę dni się okaże , czy to będą pąki kwiatowe , czy tylko liście). A ziółka mam w zwykłych produkcyjnych donicach , które wstawiam do garnków-osłonek.
MiCz pisze:Ja nie mogę doczekać się kwitnienia Twoich rododendronów

Siadam często cichutko na schodkach tarasu i zachwycam się

A więc to Ty siadasz na schodkach tarasu ? No to siadaj, siadaj na zdrowie.Tylko nie złap wilka ! Ja też coraz częściej witam dzień ( z filiżanką porannej kawusi w dłoni) przysiadając na tarasie.
A czas rododendronów niebawem - najwcześniejszy RÓŻANECZNIK już kwitnie !
Tymczasem kilka upalnych dni i padające potem przez dwa dni deszcze sprawiły,że ogród wreszcie buchnął zielenią i kolorami : trawnik zaczął wyglądać jak trawnik,pora na pierwsze koszenie:
Na rabatach się zazieleniło, "trysnęły" kolorami TULIPANY, WIELOSIŁY, OMIEGI,SERDUSZKA, UCZEPY ,DZWONKI i NIEZAPOMINAJKI...
