Camelia obiecuję, że podam źródło jeżeli wyrośnie z nich to co ma być. Kupiłam je po 6 zł! i mają to być niecertyfikowane angielki. Nikt mi nie obiecał, że nimi będą, ale taka była sugestia. Brałam po kolorach. Nie chcę podawać źródła bez sprawdzenia na własnej skórze. Zaryzykowałam kupując je, ale ta cena. Strasznie stresowałam się tym co przyjdzie i teraz stresuję się się tym co wyrośnie ;)
W ofercie były też inne znane róże w tym historyczne. Krzaczki są piękne.
Trzymajcie kciuki!
Tak wyglądają:
Tutaj przygotowuję im miejsce:
Będą podsadzone szałwią i przetacznikiem:
A tak radzi sobie Comte de Champagne (nie kopczykowana)
Znalazłam jej zdjęcia tuż po zakupie. W takim stanie mnie skusiła:
