Było u Beatki pięknie (widziałem) , a teraz pokopała i teren wykopalisk się zrobił Ale musi zrobić oczko bo zupa żółwiowa w kociołku ma niewygodnie
No i jeszcze małoletnie dzieci wykorzystuje , do pracy pędzi
Beatko śliczna ta Twoja pomocnica.
Jeśli już wykopiesz oczko, to będzie widzę takie z prawdziwego zdarzenia, z sensem pomyślane.
Moje niestety malutkie, bez uformowanych tarasów ( tak to się nazywa?), na miejscu po wykopanej starej gruszy.
No Beatko już dużo pracy włożyłaś w kopanie, ale ja tak samo bym zrobiła. Wszystko sama
Tez marzy mi się oczko, ale póki co nie mam dobrego miejsca dla niego. Mam tyle innych prac, że szok. Ciągle coś robię a efekty mizerne. Przynajmniej u Ciebie widać efekty. Będę zaglądać..
Kochani moja pomocnica robi wszystko to co babci zresztą co się dziwić dziecku jak u mnie nawet pies ogrodnik. Jak tylko kupię ( albo z kondś przytargam) jakąś nową roślinkę to muszę szybko posadzić bo zaraz zostaje wywleczona na środek pola i zakopana.
Beatko fajna pomocnica, teraz może Ci troszkę przeszkadza chcąc pomagać ale jak się przy babci nauczy to potem juz będzie wiedziała co i jak i na pewno nie raz pomoże tak żeby było dobrze zrobione
Beatko to i tak dobrze że zakopie na środku pola, ja miałam takiego pomocnika, nie Oszustkę, który bardzo się przyglądał co gdzie posadziłam a w nocy sprawdzał czy dobrze posadziłam i z rana sadzenie od nowa.Oszustka nie interesuje się kopaniem, łapie wszystkie owady.
Beatko , jak dziewczyny - czy ważne jak nazwa Byle chciały rosnąć. A gdybyś miała jednak taką potrzebę , encyklopedię podsyłam. http://hostalibrary.eu/index.html