Ala!!!! Ty mnie nie denerwuj!!!!!

Wściekła jestem jak nie wiem... z tymi liliami... Zamówiłam u Pajdy , jak zwykle.Napisałam w mailu ,że zmieniłam adres i podałam nowy do przesyłki. Czekam , czekam , czekam.... już ludziska dostali lilie a ja nie.... Zaglądam któregoś pięknego dnia na konto a tam zwrot pieniędzy za lilie z dopiskiem ,że paczka wysyłana 2 razy i jest , jak to ładnie określili , "niedoręczalna".
Więc napisałam ponownie maila , przesyłając jednocześnie tego ze stycznia , z adresem do przesyłki ,żeby zobaczyli ,że nie wymyślam bzdur i.... nawet nie zasłużyłam na odpowiedź z ich strony...
Piana mi się z pyska toczy , jak sobie to przypomnę.Po prostu szlag mnie trafia i tyle. Podejrzewam ,że nie skuszę się już na zakupy u pajdy , za takie właśnie traktowanie.Ma w d....klienta , to Jego strata....
Kpiny z klienta i tyle.Ktoś dał d.....y , bo nie doczytał nowego adresu widocznie , a ja pozostałam bez lilii.
No dobra , po raz kolejny odreagowałam , to teraz piszę na spokojnie.
Cieszę się ,że do mnie zajrzałaś

, choć Twój wątek leży odłogiem ( a przynajmniej leżał 2 dni temu , jak tam zaglądałam). Już myślałam ,że znowu uciekłaś
Masz rację , u nas rośliny się zupełnie rozhartowały. Chryzantemy i róże w styczniu wypuszczały nowe przyrosty , potem dowalił mróz bez śniegu. Wymarzło mi mnóstwo narcyzów , sporo chryzantem ,hortensje , złocienie , zawilce , róże i wiele innych. Mam nadzieję ,że Zocha ominie już moje rejony , bo nie chce mi się latać i robić rumunii , jak Agnieszka

No , ale jak trzeba będzie....
Pomidory na balkonie dobra rzecz - można leniuchować i podjadać ...
Zaraz polecę zobaczyć , czy u siebie się udzielasz.
