Gosiu zapomniałam dodać, że R. hugonis pachnie. Nie jest to nie wiadomo jak silny zapach, ale jak się przystawi nos do kwiatu jest łatwo wyczuwalny i przyjemny. Jest podobna do Canary Bird, myślałam, że to ona póki nie zobaczyłam tabliczki.
Alu możliwe, że jest tak jak piszesz. Róż przy południowej ścianie nie mam na szczęście.
Heniu ja też bardzo chciałabym mieć Frühlingsduft ale po tym co dziś zobaczyłam zastanawiam się, czy mam tyle miejsca

Pełni kwitnienia oczywiście nie przegapię, w okolicy będzie chyba co najmniej trzy Frühlingsdufty do sfocenia.
Majeczko - Edulkotku nie podoba Ci się ten kolor?
Aszko nie wiem jak duży jest Twój Frühlingsduft. Jeśli nie jego, to może spróbuj przesadzić coś, co rośnie w pobliżu. Ale męczyć się z nim? To róża bezobsługowa

Zero kopczyków, zero okrycia, nie choruje (tak mi się wydaje bo jej nie mam), przekwitłych kwiatów nie musisz obcinać bo i nie da się tego zrobić przy tak wielkim krzewie, to samo ze szkodnikami. Póki młody, pryskasz. Później powinien sobie radzić.
Lemeczko czekam teraz na kwitnienie kolejnych róż w tym OB i i Powsinie. Swoje różyczki starałam się odchwaścić, wypieliłam już przy prawie wszystkich, kilka zostało na następny weekend.
Majeczko chciałabym, żeby mi już zakwitły ale wyczytałam gdzieś, chyba u Gosi, ze ma być jakieś ochłodzenie. Z pewnością będzie kilka dni przestoju, oby tylko nie było przymrozków.
Krysiu różyczki zachwycają, bo to pierwsze w tym roku, czekaliśmy na taki widok parę miesięcy.
Aniu Rosa hugonis nie ma dużych kwiatów. Próbuję je sobie teraz przypomnieć i myślę, że średnica wynosi około 4 cm.
Fotorelacji ciąg dalszy. Cały czas znajdujemy się w tych chaszczach
Rosa roxburghii - róża kasztanowcowa
Zwróćcie uwagę na pąki.
I teraz trochę ogólnych widoków na róże. Myślałam, że napisy z tabliczek będą przy powiększeniu czytelne, ale niestety nie są. Część nie miała tabliczek. Zawsze mogę pojechać jeszcze raz, może we wtorek lub środę...
Będzie jeszcze kolejna część, z już podpisanymi odmianami, z innej części różanki.