Witam w letni dzionek.
Pogoda jak dzwon i tylko małą przerwę sobie zrobiłam, bo za ciepło przez południe trochę się zrobiło.
W słonku 32 stopnie a w cieniu przyjemna 20-tka.
Ech jak szybko ten czas leci, co dzisiaj rozkwitnie to jutro już po kwiatach - tak w przenośni oczywiście.
Wiosna galopem pędzi, więc trzeba czas łapać w ogrodzie i cieszyć się tym co jest.
Liduś - tak, nadrabiam, bo zdjęcia które robiłam kilka dni temu już nieaktualne.
Aniu - miło mi.
Sama nie mogę uwierzyć jak szybko wszystko rośnie.
AniuDS - oj tak, nawet nie wiesz jak cieszą po tej zimie.
Nawet pojedyncze, malusie......ale są.
Dorotko - mnóstwo mi padło odmian, prawie połowa.
Wypadły wszystkie najwcześniejsze.
Ale nadrobimy straty......powolutku.
Maryniu - sadzę wprost do gruntu, bo u mnie nie ma gryzoni.
Nie wyjmuję przez kilka lat, rosną sobie same i zawsze są jakieś kwiaty.
Wyjmuję co 4, 5 lat - tak średnio, chyba że widać że już jest za gęsto.
Przed kwitnieniem dostają gnojowicę a w trakcie drugi raz.
Na zimę kompost i to wszystko.
Kiedyś miałam 600 sztuk i pożarły mi je ślimaki.
Długo miałam tylko zwykłe zółte i czerwone a teraz też od nowa zaczynam kupować.
Jakoś nie umiem sobie bez nich wyobrazić wiosny.
Aneczko - miło, że wpadłaś.
Myślę, że nie będzie tak żle u nas.
Gorzej na północy, tam może przymrozić.
Ale nikomu nie życzę powrotu mrozów.
Ewka - u mnie dość spokojnie, bez szaleństw.
Wczoraj podglądałam księżyc bo był najbliżej ziemi.
Fajny widok.....taki wielgachny w aureoli....miałam ochotę się do niego przytulić.
Reniu - dziękuję

i wzajemnie.
Miłego dnia.
Majorowa - witaj.
Wierzę, bo u wielu osób tak się stało.
To właśnie przewaga bylin nad cebulowymi, chociaż i one dają przychówek, tylko bardziej czasochłonny do kwitnienia.
Chwasty nie chwasty, ważne że coś przetrwało.
Loki - też bardzo ją lubię.
Miałam w 3 miejscach a jest tylko w dwóch.
Dobre i to, ważne że są.
Elżuś - ano już się zrobił.
Ekspresowo i sama nie nadążam już wszystkiego zauważyć.
Zwłaszcza chwastów....
Jacku - witaj sąsiedzie.
Cieszę się że zajrzałeś na stare "śmieci ".
A co tam u Ciebie ?
Iwonko - miło, że wpadłaś.
Zostawiam kilka fotek i biegnę na kawę, bo M już woła że stygnie.
