Wróciłam do Warszawy i jestem totalnie zaskoczona

Różyczki z parapetowej różanki dały czadu

Ale o tym jutro.
Oliwko gdybym nie czytała opinii na forum, napisałabym Ci tak: "My Girl to świetna, piękna róża, w miarę zdrowa. Zimowała u mnie już drugi rok, przemarza do kopczyka ale potem ładnie odbija." Ale jak widać, nie u wszystkich. Myślę, że do tych wypadów przyczyniła się tegoroczna nietypowa zima. Każdy wyciągnął z niej jakieś wnioski, możliwe, że w przyszłym roku uda się zapobiec takim sytuacjom. Wypadają różne odmiany (przy czym najczęściej chyba wielkokwiatowe) i nie sądzę, żeby akurat ta była jakoś szczególnie podatna na wymarzanie. Raczej zbieg okoliczności. Tak teraz wygląda moja. Ma już pączuszka, na zdjęciu go nie widać bo jest malutki a zdj słabe.
Ciąg dalszy fotorelacji. Niestety zdjęcia są tragicznej jakości bo robiłam je telefonem. Gapa ze mnie straszna, zapomniałam zabrać aparatu na majówkę, został w Warszawie

Pokażę kilka swoich różyczek.
Pastella
Św. Tereska
La France
Cinderella
Pomponella
Rosenfee
R. rugosa Alba
Persian Yellow
Valencia
Yellow Romantica
Rotkäppchen
Reszta zdjęć jutro. Nie mam już siły na wklejanie. Idę
