u Lesi cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

U mnie mszyce też grasują... najgorzej jest z młodymi różanymi przyrostami, które dopiero co odbijają z krzewów - chyba będę musiała sięgnąć po chemię. Patyczki puszczają pąki, więc to chyba dobrze?
Korzeni nie sprawdzam, bo ukorzeniałam tym razem w zwykłem ziemi z ogrodu.
Dla mnie dziwna jest ta wiosna, niektóre rośliny wystartowały na prawdę stosunkowo wcześnie a inne jakby ciągle lizały rany po wiosennych przymrozkach. Nie uwierzysz dopiero teraz u mnie pokazały się ranniki :shock: Zresztą wczesnowiosenne cebulowce to w tym sezonie u mnie porażka, będę musiała większość zastąpić nowymi, bo z tych cebul już chyba nic nie będzie.

Dziś zrobiłam listę róż, które chciałabym mieć w ogrodzie - dziwnym trafem większość to angielki.
Jak pójdzie ostatnia rata za samochód to zacznę polowanie i zamawianie, muszę też zobaczyć jak rozwinie się ogród, nie pamiętam jak już niektóre nasadzenia wyglądają.
Fighting Temeraire
Grace
James Galway
Heather Austin (lub podobne Corvedale, Skylark)
Munstead Wood
Sophy's Rose (lub podobne Tess Of The d'Urbervilles, Darcey Bussell)
William and Catherine (lub Claire Austin)
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: u Lesi cz. 2

Post »

U mnie mszyce też grasują. Na razie zgniatam. Tylko, że przy okazji mszyc można by zapobiec bruzdnicy, bo też już się pojawia.
Uwielbiam angielki.
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8278
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Moja trzmielina była dosłownie oblepiona, wszystkie gałazki aż czarne, nie było już szans na jakiekolwiek rozgniatanie. Mam nadzieję, że krzew przeżyje taką inwazję.

To, że winorośl puszcza pąki jeszcze nic nie znaczy, ale dobrze rokuje :)
Nic nie grzeb i nie zaglądaj jak korzenie ;:124 jak nie będzie to padną i tyle, jak listki będą rosły zdrowe, to znaczy, że korzenie są. Ja swoje ukorzenione też wsadziłam w ziemię ogrodową, akurat nie nie miałam żadnej kupowanej, więc nie miałam dylematów :;230 Te moje tak błyskawicznie puściły korzenie, ze zupełnie mnie zaskoczyły...

Muszę sobie pooglądać te Twoje róże, choć nie planuję żadnych zakupów. Jeśli porządnie się ukorzenią nasze Leonardy i NN-y z klombów miejskich to będę musiała szukac miejsca dla nowych nasadzeń. W ostatnich 3 latach róż trochę nakupiłam, więc na razie dość.
Do tej pory nie odbijają 2 Chopiny. Reszta chyba jednak żywa :heja

Lecę oglądać róże :wit
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Margo2 pisze:U mnie mszyce też grasują. Na razie zgniatam. Tylko, że przy okazji mszyc można by zapobiec bruzdnicy, bo też już się pojawia.
Uwielbiam angielki.
Ja póki mogę wstrzymuję się z stosowaniem chemii - zobaczymy jak długo, zwykle minimum raz w sezonie muszę prysnąć raz na owady, raz na grzyby... chyba, że mam czas na bawienie się w ekologiczne profilaktyczne opryski, wtedy róże wytrzymują do końca lata bez chemii..

I pomyśleć, że kiedyś angielki się mi nie podobały...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Na razie tylko chucham i dmucham na sadzonki winorośli... w ostateczności widziałam w pobliskim centrum ogrodniczym sadzonki Marszałka, choć przyznaję, że kiepskiej jakości (cienkie i bardzo krótkie sztobry). Po raz trzeci przycięłam swojego Marszałka - teraz już bardzo dobrze było widać, że niektóre ramiona w górnej części uschły/przemarzły i można je usunąć. Przy okazji wyłamałam część latorośli, aby prześwietlić krzew, bo rosły zbyt gęsto. Widać już pąki kwiatowe na latoroślach !

U mnie 2 róże nie dają cały czas znaku życia: Olimpic Palace i okrywowa (wydawałoby się, że żelazna) Sonnenschirm. Na razie i tak limity wydatków na ogród przekroczyłam, róże pewnie będę kupować jesienią...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Joasiu, tych róż jeszcze nie wykopuj, ja wykopałam swoje dwie ;:14 , bo moje oko mówiło mi, że są suche jak wiór.. a one pod ziemią nowe pędy już miały.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Aniu jak tak 2 lata temu zrobiłam z Nostalgią, wykopałam na początku maja a ona żywa była (przynajmniej patrząc na korzenie), niestety dość brutalnie się z nią obeszłam przy wykopywaniu, że nie było szans na reanimację. Teraz róże będą siedzieć nawet do czerwca - jak przestanie padać popryskam Asahi, może coś pomoże.

Jeszcze raz przejrzałam czerwone angielki - chyba się skuszę na Tess of The d'urbevilles, choćby ze względu na tragiczną postać Tess. No i jest w ofercie J. Pruchniaka, a ponieważ nie mam co się spieszyć za zakupem (limity finansowe), poczekam do kwitnienia, aby mieć pewność, że czerwony jest czerwonym (cały czas mam w pamięci Red Leonardo da Vinci, który zdecydowanie nie jest czerwony). Zapomniałam też dopisać, że jak trochę pokombinuję to starczy mi miejsca na mój wymarzony bez czarny Black Lace Eva.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Ja potraktowałam dziś mszyce opryskiem. Jest ich masa (mam nadzieję,że trochę przetrzebiłam to towarzystwo, choć mszyce , jak wiadomo,wracają jak bumerang...)
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Witaj Ewelino - ja zauważyłam pewną prawidłowość w występowaniu mszyc - są u mnie dwa razy: wiosną zielone i pod koniec lata - czarne, poza tym okresem mam spokój. Żal tylko, bo zima była mało łaskawa dla roślin w tym róż, a tym paskudztwom nic się nie stało!

Co u mnie kwitnie:
Aronia
Obrazek

Brunera "Jack Frost" moim zdaniem jest ładniejsza od niezapominajek..
Obrazek

Jarzębina - oj sporo będzie korali jesienią
Obrazek

fiołki - niby niewinne, a dziwnym trafem rozsiewają się po całym ogrodzie...
Obrazek

sasanka
Obrazek

serduszka różowa zdecydowanie wyparła białą...
Obrazek
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Kwitną wczesne powojniki
Frances Rives (przypadkiem niestety przycięłam kwitnącą gałązkę ;:223 )
Obrazek

Markham's Pink
Obrazek

Purple Spider
Obrazek

Mme Hardy się szykuje, poza tym na liściach widać efekty działania skoczków :evil:
Obrazek

wielgachny krzew z niej krzew
Obrazek

Irytuje mnie ta ilość wolnej przestrzeni do zagospodarowania, już bym chciała mieć to wszystko obsadzone, zielone - choć z drugiej strony dłużej mogę się cieszyć, że mam jeszcze tyle wolnego miejsca :heja
Obrazek
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Dzisiaj właśnie posadziłam brunerę. Dostałam od koleżanki :D
U mnie niestety na różach wszystkie plagi świata. Całe szczęście, że na palmistość jeszcze za wcześnie. W tamtym roku wykonałam tylko 2 opryski na robale. Naprawde mszyc prawie w ogóle nie miałam. Te co były palicami gniotłam :D
Ale tego w tym roku za dużo. W dodatku bruzdnica. Będe miała opóźnione kwitnienie :roll:
Muszę koniecznie dokupić takie powojniki jak twoje. chyba są niezawodne
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Rzeczywiście wcześnie kwitnące powojniki są zupełnie bez obsługowe, bez problemów zimują, w ogóle się ich nie tnie - tylko kwitną raz...choć spektakularnie. Myślę, że warto je mieć.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Posadziłabym przy siatce. Tylko, czy ich dzieciaki nie zniszczą, bo ciągle urządzają skok przez płot :roll:
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Jakie piękne zdjęcie Madame Hardy!
I widać, że oblepiona pąkami. Będzie wspaniałe widowisko.
Mam nadzieję, że nie dobrała się do niej bruzdownica? Do mojej niestety tak.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: u Lesi cz. 2

Post »

Oliwko - całe szczęście nie widzę działalności bruzdownicy na Mme Hardy, w zeszły roku niestety część kwiatów uszkodził jakiś żuk (kwieciak?). W tym roku poza mszycami i skoczkami, nie widzę zagrożeń (na chwilę obecną) - ponieważ mam małe dziecko zrobiłam oprysk z coca-coli, pomógł.
Żałuję, że mam tak mało miejsca, bo spróbowałam bym kulkowania jak proponowała Gloriadei, zresztą gdybym miała więcej miejsca, to pewnie też miałabym więcej starych odm. róż a tak żal mi miejsca na raz kwitnące róże historyczne...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”