Gosiu, jeżeli sugerujesz, że Souvenir jest słabowity to dam go do donicy. Na te róże i tak muszę czekać jeszcze tydzień co najmniej, a pewnie ze dwa (rosa-ćwik).
W niedzielę kupiłam ładną plastikową donicę, nad którą dobry kwadrans stałam i się zastanawiałam czy ją wziąć, bo kurka 35 zeta kosztowała, do tego podstawka 8. Zwykłe plastiki były połowę tańsze. Jednak przeważyła estetyka

Wsadziłam tam 3 aspiryny razem, oj będzie się działo
Moja stara aspirynka wczoraj wylądowała na śmieciach - jakieś czarne plamy ją zżarły, więc nawet ziemi nie wykorzystałam do jakichś podsypanek z obawy przed chorobą.
Heidi Klum w donicy ładnie rośnie, pączki są już spore. U podnóżka wsadziłam jej małą lawendę (czy róże z lawendą koegzystują tak w ogóle? )
Wczoraj wyrzuciłam Happy Chappy. Jednak zmarzł, jakieś listeczki się pojawiły, karłowate. Jak ją wyjęłam to właściwie korzeń był zniszczony. Przesadziłam w jej okolice Venrosę, która rosła przy krzewie, który mocno się rozrasta latem dając cień i rok temu nic nie kwitła. Wsadziłam Eroticę i nie wiem gdzie wsadzić Geothego, bo teraz okazuje się, że mam za dużo ciemnoczerwonych róż w jednym skupisku. Ale od przybytku głowa nie boli. Zmuszę jeszcze TZ do przeorania kawałka trawnika i wyeksmituję 3 The Fairy i tam wsadzę nowości ;) Już trochę późno na takie przeprowadzki, ale The Fairy jak widzę to twarde zawodniki są, powinny dać radę.
Zastanawiam się nad wykopaniem małego rododentrona, byłoby miejsce na różę jakąś

On w ogóle nie kwitnie, moim zdaniem zimą przymarza i zanim się obudzi to nie wie co robić. Dałabym go w donicę, chowany byłby na zimę do komórki wraz z różami.