Jeszcze raz od początku

[Helios]

Witajcie
Przyznaję się bez bicia, dzisiejsze Święto zostało uczczone przeze mnie pracą

Marysiu płot nie jest w dziurki (to były kratki na pnącza). Płot ma 180 cm wysokości i żadnych dziurek, chyba, że jakiś sęk wypadnie

Wandziu - o taką hortensję "potwora" mi chodziło. Jak wiesz miejsca Ci u mnie dostatek i doszłam do wniosku, że powinnam zacząć szukać gigantów

Misiu, Ewo, Agato, Aguniado, Agnieszko i Elu (ładnie wymieniałam, prawda?) jeżeli chodzi o sąsiadów i trunkowość wsi polskiej, to trafiliśmy jak śliwka w kompot

Takich jak ten opisany sąsiad, mam również pozostałych: z lewa, z prawa i na wprost

Są tu całe procedury zwoływania się na popijawę.

Działa sygnalizacja dżwiękowa i system znaków

Najtrudniejsza jednak do zniesienia jest dźwiękowa

[lora]

Heleno oj znowu że tym potworom nawet nie przeszkadza żar z nieba...
ja dzisiaj mało zrobiłam w ogrodzie...właściwie upajałam się tylko kwieciem jabłoni i wiśni...

[Maska]

sorry ! czyli te elementy z tyłu są inne? Bo te z przodu są ze skośnych listewek. I to miałam na myśli.

[Helios]

Oczywiście Marysiu!
Jak już będzie zrobiony, to nie omieszkam wstawić fotki. Tylko tych płotków na eMa ostatnio dużo spadło

Musi odgrodzić warzywnik, bo smakosz Kora uskutecznia degustację wszystkiego, co tylko wychyli łepek z ziemi.
Szczególnym uznaniem cieszą się truskawki i maliny, potem papryka, ogórki, no i cała reszta...

Misiu jednym słowem świętowałaś, zazdroszczę

[grazka2211]

Helenko jeszcze nie wstałam i nie poszłam spać.
Smakosz Kora musi wszystkiego spróbować aby Pani nic się nie stało A że głodna chodzi to i nie pozwoli roślinką urosnąć

[pipio]

Helenko pieski bardzo lubią obserwować jak pani wsadza roślinki Póżniej je wyciągać Myślą ,że to zabawa Witaminki też lubią

[Helios]

Grażynki i Ewo Kora to labrador.

Nie wszyscy wiedzą, bo hodowcy o tym raczej nie piszą, ale są to psy żarłoki

Zeżrą wszystko i są ciągle głodne.

Mówi się o nich, że są jak kozy Najgorsze, że jedzą nawet rzeczy obrzydliwe

[Maska]

Wszystkie psy lubią obrzydliwości, bo to są obrzydliwości dla nas. Najgorzej jak się w tym wytarzają!

[pipio]

Labradory to mądre psy ,a że żarłoki to nie wiedziałam.Może pomyślimy o kozie? Ja już miałam takie myśli ,zastąpiłaby kosiarkę i mleko by było-same zalety

[davussum]

Witaj Helenko...
Przeczytałam Twój wątek od początku do końca...Przyjemnie sie wszystko czyta i ogląda. Zazdroszczę zmian w życiu jak i ogrodzie Pozdrawiam

[lora]

jestem ale znikam idzie burza....oj nie lubię ...

[ElleBelle]

Oj widzę że nawet święto uczciłaś pracą Toż to święto pracy Ja wczoraj nie zrobiłam ni ale się też trochę narobiłam i wnuczek i trzeba było trochę przygotować dzieciakom do grila.No u Ciebie cudownie i lecisz z pracami jak perszing

[Helios]

Witajcie kochane
Chyba zamknę wątek, po prostu mam tyle pracy w ogrodzie, że wszystko zaniedbuję
Pocieszam się, że jeszcze tylko trochę i będzie lżej Choć nie do końca w to wierzę

Marysiu moja sunia całe szczęście jeszcze się nie wytarzała, poprzedniej zdarzyło się to kilka razy

Ewuniu - trafiłaś w sedno, o kozie mówiłam jak tylko kupiliśmy tą działkę Tylko jak wyjaśnić stworzeniu, co może wyżerać, a co ma omijać

Dorotko - witam w moim wątku, niedaleko mam do Ciebie. Tych zmian w moim życiu było bardzo wiele, a ich autorami jesteśmy my sami

Elu - mam po czym lecieć, niektórzy marzą o dużym ogrodzie, ja zaczynam mieć wątpliwości

Z ostatniej chwili:

Moi sąsiedzi zaczęli wykuwać jakiś dziwny otwór w ścianie domu, idealnie na wprost okien naszej sypialni. Śledziliśmy to z pewnym niepokojem
Okazało się, że jest robione oddzielne wejście dla sąsiada, o którym pisałam wcześniej

Teraz będziemy go mogli nawet przytulić

Tak czekałam na tulipany, a one już przekwitają. Jeszcze parę zdjęć, pewnie ostatnich





Nie sądzicie, że te "babcine" są najpiękniejsze?

[ElleBelle]

Helenko dlaczego byś miała zamykać wątek no przecież nie codziennie musisz pisać Ale dałaś po oczakach tulipankami śliczne

[Helios]

To nie o to chodzi Elu.
Zakładając wątek, chciałam mieć jednocześnie historię swojego ogrodu, taki swojego rodzaju pamiętnik z uwagami i radami odwiedzających gości.
A to wymaga systematyczności i dokumentacji fotograficznej.
Mam nadzieję, że to tylko chwilowe zwątpienie