Różany ogród Moniki

[Safoya]

Cześć Moniś!
Ale się cieszę, że Cie tu znalazłam. Bardzo mi brakowało twoich szczegółowych różanych opowieści.
Dopiero odkryłam wątek i zaraz zabiorę się za czytanie

[jolcia1212]

Moniko
Mam prośbę gdybyś mogła zajrzeć do mnie na chwilkę, na stronie 10 są iryski. Zastanawiam czy to mogą być takie jak Twoje odmiana PUMILA. Chciałabym wiedzieć, one są niskie i średnie- w zależności gdzie rosną.

[Alania]

Ja też dzisiaj z rana podlewałam-a sąsiad do mnie "sąsiadko,nie warto będzie padać" .O tej porze wody nie za dużo o ile coś spadnie.Moje od Sipa mają "malutkie kiełki"
Ja mojego białego 4 razy przesadzałam i on przez to ciągle "tyci,tyci" u Ciebie mogę zobaczyć jak będzie wyglądał ....kiedyś bo znowu czeka go przeprowadzka

U nas wczoraj wieczorem była burza ... na sucho. Grzmiało, błyskało, a ani kropla nie spadła. Dzisiaj podobnie, ale spadło kilka kropli. Ziemia już sucha jak pieprz. Nie da się pielić rabat, bo perz się zrywa. W tym roku mam też sporo ostów Mąż pomógł mi trochę w perzowaniu, ale jeszcze sporo jest do wykopania.

Moniś wisienki przepiękne, no i biały migdałek cudeńko. Mój różowiutki dosłownie się usmażył.....jeszcze wszystkie pąki nie rozkwitły a kwiaty już brązowieją i zasychają
Prześliczna kępka irysków

Dzięki, Aga. Ja nie mam z kolei zwykłego migdałka, choć on taki piękny. W poprzednim ogrodzie miałam - bardzo ładny krzew. Biały to tak naprawdę nie migdałek, a wisienka, ale przyjęło się, że migdałek.

Monia, pelagia o różanych kwiatach bardzo ładna
Dobrze, ze możesz uwieczniać zmieniający się w tempie ogród, a ja mogę go podziwiać

Kasiu, niebawem wrócisz i również będziesz mogła swoje pokazywać. Póki co ciesz się innymi widokami niż nasze - jakże niezwykłymi

Monia - nie martw się, na pewno ruszą. Moja La France od Sipa też nie rusza, wykopałam ją i wsadziłam do wody na 2 dni, teraz trafiła do donicy. Druga - Kaiserin Auguste Victoria - przez długi czas stała w miejscu - w poniedziałek zobaczyłam że róża ruszyła. Jak są zielone i nie usychają to ruszą. Teraz te upały im nie pomagają. Cieszę się że róże od Austina Wam ładnie rosną - akurat William & Catherine były najdroższe - gdybyśmy trochę poczekały to taniej, ładniejsze sadzonki można było kupić w Rosen G.
Moje od Austina - z jesiennego zamówienia - ruszyły bardzo późno.

Małgoś, wciąż liczę, że róże puszczą, bo jeśli jeszcze dalej ten zastój potrwa, to zaczną zamierać pędy. Podlewam codziennie, bo jest bardzo gorąco w dzień i sucho, więc chcę, żeby miały lepsze warunki do rozrostu.

[Alania]

Moniko,wyczytałam u Ciebie,że Lennei Ci nie kwitnie.Moja też.Może coś jest na rzeczy,co jej utrudnia kwitnienie Moja raz miała marnego kwiatka Jak coś ustalisz,to liczę,że mi powiesz

Jeśli Twoja już miała kwiat, to musi być jakiś problem - może potrzebuje odżywienia? Ja swoją muszę w tym roku przesadzić, choć wiem, że to nie jest dobre w przypadku magnolii. Nie mam wyjścia. Przy okazji liczę na to, że bardziej jej spasuje nowe miejsce i zacznie zawiązywać pąki kwiatowe. Będę też musiała zasilić ją nawozem, który pomoże w kwitnieniu.

-- Śr 02 maja 2012 20:59 --

widziałam 'Lennei' w Powsinie, też bardzo kiepsko kwitnącą, choc spory egzemplarz.....

Może Lennei jest taka oporna

[Aszka]

Ja wychodzę do ogrodu pod wieczór jak się ochłodzi.I środek dłoni boli od naciskania na widełki żeby podważyć zielsko.Ostu nie mam ale jest mlecz z metrowymi korzeniami. I jak w tej bajce -babcia za dziadka ,dziadek...no właśnie wnuczki nie przyjechały i sami się meczymy z wyrywaniem

[Alania]

Cześć Moniś!
Ale się cieszę, że Cie tu znalazłam. Bardzo mi brakowało twoich szczegółowych różanych opowieści.
Dopiero odkryłam wątek i zaraz zabiorę się za czytanie

Witaj, Safoyo
Oj, nie wiem, czy będzie Ci się chciało czytać wszystkie posty
Różane opowieści w tym roku będą skromniejsze, bo sporo róż wypadło. Wykopaliśmy z M. już kilka krzaczków, a jeszcze kilka czeka. Niespodziankę zrobiły mi dwa, które miały już iść na stos ogniska, a tymczasem po mocniejszym podlewaniu coś pokazują i wyglada na to, ze to część szlachetna, a nie podkładka

[Alania]

Moniko
Mam prośbę gdybyś mogła zajrzeć do mnie na chwilkę, na stronie 10 są iryski. Zastanawiam czy to mogą być takie jak Twoje odmiana PUMILA. Chciałabym wiedzieć, one są niskie i średnie- w zależności gdzie rosną.

Joluś, zaraz pędzę. Moje iryski Pumila są niziutkie, mają jakieś 20cm wys. Mam jeszcze takie pośredniej wysokości - ciut wyższe od pumilek, ale niższe niż klasyczne amerykańskie. Nie wiem jak się nazywają, ale kwiaty mają śliczne, duże.
Oto one - właśnie dzisiaj zakwitły. Są ciemnofioletowe, choć mój aparat uchwycił je jako chabrowe


A tu dla porównania kwiaty mniejszych pumilek


-- Śr 02 maja 2012 21:11 --

Ja wychodzę do ogrodu pod wieczór jak się ochłodzi.I środek dłoni boli od naciskania na widełki żeby podważyć zielsko.Ostu nie mam ale jest mlecz z metrowymi korzeniami. I jak w tej bajce -babcia za dziadka ,dziadek...no właśnie wnuczki nie przyjechały i sami się meczymy z wyrywaniem

Tak, mlecze - mutanty też mamy. One jednak nie są najgorsze - dużo gorzej jest z takimi lisciorami przypominającymi początkowo naparstnice, a już w czerwcu mają pokaźne rozmiary i korzenie jak marketowa marchew lub pietrucha. Koszmar. Bardzo nam się one ponasiewały i trudna jest walka z tym paskudztwem.

[Alania]

Dzisiaj nie miałam za wiele czasu na ogród, ale za to byłam w ogrodniczym i kupiłam sobie dwa takie śliczne narcyze, które posadziłam na rabacie.


Wykukałam też wśród roślinek jednorocznych śliczne miniaturowe surfinie - Million Bells o pełnych kwiatach. Są przefajne. Muszę im teraż wymyślić jakieś towarzystwo z białych kwiatów. Póki co 4 sadzoneczki czekają na swoje miejsce.
Na zdjęciu nie wyszły ładnie, ale jak zrobię z nich kompozycje, to jeszcze raz pokażę, moze lepiej się zaprezentują.


Ciemnofioletowe Million Bells przyprażyły się we wczorajszym i dzisiejszym słońcu i wyglądają jakby były dwa kolory kwiatów. Powstał ciekawy efekt w połączeniu z rozwijającymi się nowymi ciemnymi kwiatuszkami

[Alania]

I jeszcze tulipanki


















w towarzystwie irysków

[Alania]

Zaczynają rozkwitać floksowe poduchy


i to co lubię - pojawiają się nowe przyrosty na cisach i innych iglakach

[Comcia]

Sama chętnie bym "trafiła" takie piękne surfinie.
Nie mam jeszcze porobionych zakupów do donic, ale jak znam życie to kupię co będzie a nie to co mi się podoba.
Co do magnolii Lennei - ja z kolei widziałam pięknie kwitnący okaz, więc może potrzebuje czasu by się rozkręcić.

[Alania]

Pospacerowałam o poranku po ogrodzie...




Róże po cięciu do ziemi ładnie odbijąją. Szkoda, że nie wszystkie


Do różyczkowej pelargonii dokupiłam takie sadzoneczki Million Bells - ciekawie wyglądają te kwiatuszki.


W samym środku kilkunastu róż ponasiewały się nawłocie. Trzeba będzie znowu wykopać krzewy różyczek i wyrwać te paskudy. Biedne te moje róże - niektóre z tego powodu muszę co roku na wiosnę wykopywać i obrywać z tych chwastów, bo inaczej nie ma szans na wyplewienie.


Rozkwitły w nocy kwiaty poduchowych floksów

[Jule]

Sliczne te floksowate poduszki, bardzo lubie te kwiatuszki. Niby takie nic, drobne to-to niepokazne ale jak zakwitnal, to efekt jest jak sie patrzy. A nawet jak pozniej przekwitnal, to zielone kupki tez bardzo estetycznie wygladaja.

[justi177]

Hej,
Tez pospacerowałam rankiem po ogródku....wysadzałam wczoraj wieczorem, ale bardzo delikatnie, ze zbiorowej donicy róże.....do,gruntu. Dwie dalej jakby podwiędnięte, szczególnie 'Laguna' mimo, ze były mocno podlane. Jak myślisz Monika, kiedy im przejdzie? Martwić się? Lać dalej wodę?

[Annes 77]

Moni ale masz tulipany cudne możesz podać nazwy?
Piękne są kwiatki Million Bells i bardzo ładnie kwitną całe lato, tam gdzie fiolet tam i ja:)
Floksowe poduchy bajeczne
Zazdroszczę porannego spaceru Ja zaraz wyjdę na balkon oglądnać mojego Doctorka Ruppela