agucha, z tego, co wiem, to eschynantus Maryli popadł w niełaskę.
Świetny ten pałąk do hoi, jeszcze nie widziałam w takim kształcie, łuki zwykłe to owszem, nawet sama mam, ale taki rozszerzający się w okrąg to naprawdę rzadkość.
Zazdroszczę nie tylko nowego pędu, ale i całego stefanotisa. Miałam już kilka razy w ręce, ale nie wiem, czy by u mnie dał radę, bo najjaśniejszy punkt u mnie to wschodni parapet. Ktoś z parteru na mojej ulicy sobie kupił i oczywiście codziennie gapię się w to okno, jednak zauważyłam, że kwiaty dość szybko opadły, ale jest jeszcze kilka pąków. Szkoda, że na razie nie kwitnie, bo to był piękny widok. W ogóle to dobrze, że nie ma paragrafu za gapienie się na parapety, bo robię to nagminnie i przy okazji widzę, ze teraz kwitnie więcej grudniów niż zimą ( bo wileknocniki to nie są na pewno

)