Ten Aloe rauhii (hyb.) z szypułką kwiatostanu bardzo udany - ja ze swoim ciągle walczę i nie mam już do niego siły - zimą jest ok (taki jak ten Twój jaśniejszy z kolejnej fotki), ale wiosną i latem nie tylko się przebarwia, ale i traci turgor - ledwie zipie - już na mniej słoneczny niż wschodni parapet go przecież nie przestawię - nie wiem co mu nie pasi - boję się go przelać, choć wygląda jakby potrzebował więcej wody...no ale ileż można - jakiś kapryśny mi się trafił
