Ogród róży

[roza333]

Lukrecjo zaglądaj ile chcesz cieszę się z każdych odwiedzin

[Gosia123A]

Witaj czy masz już jakieś roślinki.Czy dużo Ci wzeszło kwiatuszków

[roza333]

Gosia123A sporo roślin mi pomarzło,róże chyba wszystkie padły ,ale jeszcze trochę poczekam może część się opuści nawet szafirki pomarzły.Sporo teraz pracy w ogrodzie muszę porobić zdjęcia ładnie mi zakwitły narcyze ,które sadziłam z synem na jesień i tulipanki takie podwójne.Praca w ogrodzie idzie mi bardzo wolno ale cieszę się że chociaż trochę mogę pokopać w ziemi to jest jak narkotyk .Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój ogród.

[Francesca]

Ja na straty spisałam trzy róże, ale wczoraj zobaczyłam, że dwie odbijają nisko, tylko, że na tej, co nie odbija, zależy mi najbardziej . Może pokażą się pędy z podkładki...

Bądź dobrej myśli, szkoda byłoby różyczek

I się nie forsuj

[roza333]

Witajcie ale wczoraj miałam na mojej werandzie niespodziankę ,mam tam karton po wysyłce czasem w nim śpią moje koty.Przy kolacji wrócił Mruczek do domu maż otwiera mu drzwi a co ja słyszę małego kotka .Patrzymy do kartonu faktycznie koci się w nim kotka myślałam że to nasza kitka bo te same futro ,a wieczorem maż mówi że kitka wcina karmę na werandzie popija mlekiem i ma duży brzuch więc to nie ona.Sprawdzam faktycznie w kartonie siedzi druga identyczna kotka z trzema małymi dwa szare tygryski i jeden czarny z białym jak mój Mruczek on sobie do domu chyba wszystkie kotki sprowadza jeszcze biegał z taką łaciata ta jeszcze brzucha nie ma ale pewno też będzie mieć małe i pewno do nas zawita.Chyba nasz dom przyciąga koty z okolicy i czują się u nas bezpiecznie kocia mama zostawia maluchy i robi sobie wychodne,a one są takie śliczne.

[stokrotka_polna]

Witaj Różyczko, jeśli chodzi o róże, to mam podobne doświadczenia. Niedawno jeszcze chciałam wyrzucić 5 krzaczków, nawet już kupiłam nowe. Podczas wykopywania okazało się, że głęboko pod ziemią różyczki zaczęły wypuszczać pędy. W sumie uratowały się trzy z pięciu krzaków. Trzeba jednak czekać.

A co do kociaków, to cudnie, że one wyczuwają dobry dom. Czują się bezpiecznie. Teraz, to tylko zostaje zrobić małe kocie przytulisko

[roza333]

stokrotka_polna czekam cierpliwie na oznaki życia różyczek.Faktycznie z kotami to będę mieć przytulisko.Koci tata tylko małe obserwuje z daleka .Mam dziś swój mały sukces pojechałam autobusem do miasta trochę spraw było do załatwienia i zaliczyłam fryzjera a najbardziej się cieszę że udało mi się wejść do autobusu moje nogi chociaż mnie nie zawiodły ,a tak się bałam że nie dam rady.
I jeszcze jedno miałam dziś niespodziankę przyszedł listonosz i przyniusł przesyłkę lilie i krzaczek ,a ja nie wiem komu dziękować .

[Stachu 1956]

roza333, moje róże kupione i posadzone w kwietniu tak tyci , tyci puszczają , ale na starych różach nic nie widac .

[kociara]

Miło czytać, że kiciuchy znajdują tak wielu przyjaciół wśród miłośników ogrodów i kwiatów.

[marzena06]

Justynko ślicznie u Ciebie ,gratuluję kociakow ,ale masz teraz wesoło

[slila1]

Justynko u mnie z różami podobna sytuacja jak u Ciebie. Wielkie są pozimowe straty w tym roku.
Gratuluję małych kociąt. Zwierzaki rozpoznają dobrych, przychylnych im ludzi i dlatego tak lgną do Ciebie. Masz dobre .

[roza333]

Witajcie tajemnica małych kociaków tych teraz i wcześniejszych się wyjaśniła ,przynosiła je ta sama kotka co w tym roku się okociła u mnie ,a nie ludzie jak myślałam.Zgłosił się właściciel kotki i tak się dogadaliśmy na razie kociaki zostały u mnie jednego zostawia właściciel 2 będą do wydania oby się znalazł dla nich domek .Kociaki podbiły serca całej rodziny każdy do nich zagląda i rozstać się będzie trudno

[an-ka]

Witaj Justynko.Nareszcie Cię odnalazłam(dobrze,że zostawiłaś u mnie ślad )
Do dobrych ludzi zwierzęta lgną więc koty to na pewno wykorzystały.Cieszę się razem z Tobą z wyprawy do fryzjera i przełamania bariery strachu-"czy potrafię sama wsiąść do autobusu"

[roza333]

Witam Wszystkich odwiedzających mój wątek.Dziś kotka Kasia postanowiła po 5 dniach pobytu u nas pokazać swoje pociech właścicielowi i zaniosła je w pysku do niego.A teraz przychodzi do nas i sprawdza czy pudełko zostało ,nawet do domu weszła sprawdzić czy wszystko jest ok.Szkoda że zabrała maluchy bo bardzo się do nich przyzwyczailiśmy ,ale właściciel mówi że u niego też je tak przenosiła widocznie tak lubi .Teraz pewno chce je przynieść z powrotem zbadała też piwnicę ciekawe co zrobi bo ciągle do nas wraca.Pogoda super wszystko ładnie rośnie oprócz róż tak mi ich szkoda.Poczekam jeszcze może odbiją.Porobię zdjęcia i jutro postaram się dodać.

[oliwka]

Justyno, poczekaj jeszcze trochę z nimi. Mogą coś jeszcze spod ziemi wypuścić.
U mnie też kiepsko zniosły zimę
Cieszę się, że samopoczucie masz coraz lepsze.