Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
- cantati
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2120
 - Od: 10 lut 2012, o 17:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Świętokrzyskie
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Oj... Stachs, a nie masz możliwości myknąć ich do cieplejszego pomieszczenia?
Może by bidulki odbiły...
			
			
									
						
							Może by bidulki odbiły...
Pozdrawiam, Dorota
			
						- stachs
 - 100p

 - Posty: 171
 - Od: 26 lut 2012, o 19:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie okolice Sochaczewa
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
forumowicz - czym zamordowane?
			
			
									
						
										
						- 
				finestramonika
 - 50p

 - Posty: 91
 - Od: 4 cze 2011, o 21:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Szwecja, ?rjäng
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Witam, jak wszyscy tutaj i ja mam problem na moich sadzonkach na razie tylko na dwoch szt. i to tylko na zoltych koktajlowych.
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28a ... 4311a.html]
[/UR
Czy ktos moze wie co to moze byc za choroba???
Przepraszam, ale nie moge zamiescic drugiego zdjecia, jakis problem z tym Fotosikiem
 
Pozdrawiam
			
			
									
						
							[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28a ... 4311a.html]
[/URCzy ktos moze wie co to moze byc za choroba???
Przepraszam, ale nie moge zamiescic drugiego zdjecia, jakis problem z tym Fotosikiem
Pozdrawiam
Pozdrawiam Monika
------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
			
						------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
- kozula
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2190
 - Od: 21 sie 2008, o 20:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Podkarpacie
 - Kontakt:
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Gosiaqua, malinowe mają większe potrzeby pokarmowe i połowa zalecanej dawki NPK im nie wystarczy. Na wierzchołkach widać już oznaki życia. W tych warunkach jakie są teraz, dokarmianie głodnych pomidorów raz w tygodniu, to za mało. Im lepsze warunki wzrostu, tym częściej dajemy coś do zjedzenia. Teraz przynajmniej dwa razy w tygodniu, chyba że posadzisz do dobrze przygotowanej ziemi, to żywienie możesz sobie odpuścić.
Stachs, za ostro hartowane. Komentarz forumowicz odpowiedni.
Finestramonika, były przekarmione. Teraz z pewnością to już nieaktualne. Uszkodzone listki oberwij i po kłopocie.
Pozdrawiam, kozula
			
			
									
						
										
						Stachs, za ostro hartowane. Komentarz forumowicz odpowiedni.
Finestramonika, były przekarmione. Teraz z pewnością to już nieaktualne. Uszkodzone listki oberwij i po kłopocie.
Pozdrawiam, kozula
- 
				finestramonika
 - 50p

 - Posty: 91
 - Od: 4 cze 2011, o 21:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Szwecja, ?rjäng
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Dziekuje 
 czyli mialam dobra ziemie 
  bo nic innego z nimi nie robilam.
			
			
									
						
							Pozdrawiam Monika
------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
			
						------------------------------
Przepraszam ale nie mam polskich znakow.
- Rusalka
 - 1000p

 - Posty: 1653
 - Od: 10 sty 2011, o 14:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Siedlce
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Stachs..
przykre ale prawdziwe..
Twoje pomidory mogą być przykładem na to że już się zrobić nic nie da jak się do takiego stanu doprowadzi.. pocieszający obraz dla wielu ludzi..
i naukowy..bo nie widziałam pomidora w takim stanie nigdy..
comcia powinna zamieścić twoje foto w opisach chorób ku przestrodze
			
			
									
						
							przykre ale prawdziwe..
Twoje pomidory mogą być przykładem na to że już się zrobić nic nie da jak się do takiego stanu doprowadzi.. pocieszający obraz dla wielu ludzi..
i naukowy..bo nie widziałam pomidora w takim stanie nigdy..
comcia powinna zamieścić twoje foto w opisach chorób ku przestrodze
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
			
						To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
W dzień wystawiam moje pomidorki balkonowe na balkon, ale na noc jeszcze chowam. Z racji, że donice są dość ciężkie, jest to dość uciążliwe. I tutaj pytanie: do jakiej minimalnej temperatury w nocy pomidorki mogą być na noc na balkonie?
			
			
									
						
										
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Z tego co pamiętam , minimalna temp. dla pomidorów to 10-12 st. Jeśli się mylę , to mnie ktoś na pewno poprawi. 
			
			
									
						
							Pozdrawiam,Małgorzata
			
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
U mnie w tunelu dzisiaj rano było tylko 3', pomidory wygladaja lepiej niż dwa dni temu kiedy je sadziłam. Zrobię później zdjęcia i wstawię.
			
			
									
						
							Kasia
			
						- 
				loeb
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2121
 - Od: 25 lut 2010, o 21:44
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Łódzkie
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Ja zwijam rozsadę z podwórka jak ma spaść poniżej 10, ale w gruncie one chyba wytrzymują troszkę niżej, dużo zdaje się zależy od tego jak ciepło ma korzeń.
			
			
									
						
										
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
No jak 10 stopni to muszę jeszcze zabierać na noc. No nic, pogimnastykuje się 
			
			
									
						
										
						- 
				chudziak
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2567
 - Od: 8 maja 2010, o 22:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Ja od przeszło tygodnia nie noszę pomidorów do domu tylko stoją cały czas w nieogrzewanym tunelu choć nocą temperatura wynosiła w tym czasie od 4 do7stopni. Nie widzę by im to w jakiś sposób szkodziło. W ten weekend będę sadzić w tunelu już w miejsca docelowe - prognozy pogody nie zapowiadają przymrozków .
			
			
									
						
										
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
No i słusznie postąpiłaś . Pomidor jest , powiedziałbym, genetycznie zakodowany do niższych temperatur nocą byleby nie poniżej zera. W końcu liczy się  średnia dobowa temperatury. Moje pomidory już  tydzień  bez mała stoją  na balkonie i ani mi w głowie latać z nimi jak z moczem do domu i z powrotem.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam
- 
				11krzych
 
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Moje są na balkonie od kilku dni. Żyją i mają się dobrze.
			
			
									
						
										
						Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.4
Hmm.... a to nie ty forumowicz gdzieś kiedyś pisałeś, żę poniżej 5 stopni to już im źle? Nie jestem tego pewien czy to ty czy nie więc się nie upieram 
A balkon macie osłonięty czy nie? Bo mój nie jest i wiaterkiem tam w nocy może powiać. Rozumiem więc, że to też nie przeszkadza?
			
			
									
						
										
						A balkon macie osłonięty czy nie? Bo mój nie jest i wiaterkiem tam w nocy może powiać. Rozumiem więc, że to też nie przeszkadza?


 
		
