Boćki, jak fajnie się od razu klimat poprawił. One nie gnieżdżą się wszędzie. Chrzestny mojego synka specjalnie kupił słup, na słupie podstawę do gniazda zrobił i czeka...i czeka... i czeka na bocianią rodzinkę. W tamtym roku nawet jakaś para zainteresowała się tym fundamentem, ale ostatecznie znów nie zamieszkała.
Koło mnie tylko przylatują na posiłki, łapią myszy. Śliczne ptaki.
cha cha cha, mam stare gliniane doniczki , wzięłam z wystawki jadąc do pracy sztuk 5 !!! specjalnie zawróciłam i zrobiłam kółko, żeby ruchu nie tarasować. Ktoś wystawił, bo zbierają u nas duże śmieci.
Gosiu, nie kładę się, jedynie wyciągam nisko rękę z aparatem i pstrykam. Posadziłam róże, choć długo błądziłam po moim coraz 'weselszym miasteczku'. A także mieczyki, na które pokusiłam się zimą, a teraz z trudem znalazłam im miejsce
Posiałam po raz pierwszy pasternak, ciekawe czy urośnie taka biała wielka aromatyczna 'pietrucha', jaką kiedyś jadłam.
Zakwitła czereśnia i aż huczy pod nią
Irminko pasternak na pewno Ci urośnie, to niekłopotliwa roślina. W tym roku nie wysiałam, ale w poprzednich latach ładnie u mnie rósł. Dobry do zup i do sałatek. Ja zostawiałam nadwyżki w ziemi na zimę i wiosną były jak znalazł. Trzeba je było tylko szybko zużyć zanim wypuściły pędy kwiatowe.