Oj, tak ranny ptaszek z Ciebie Małgosiu, ja niestety nie mam tak silnej woli (chociaż bardzo bym chciała), ale jak wstaję o 4.45 codziennie do pracy, to później jak mam wolne po prostu mi się nie chce, a poza tym jestem "nocnym markiem"

. Trawnik niestety to też i moja zmora przy naszych ulubieńcach, ale trudno coś za coś, pomyśl jakie one są szczęśliwe

, co prawda pomału odbija, ale chyba i tak dokupię ziaren i dosieję w najbliższym czasie. Z tego co widzę na Twoich zdjęciach, to u nas chyba faktycznie z jakieś dwa tygodnie do przodu jeśli chodzi o roślinki. Masz bardzo ładnego oleandra, właśnie zastanawiam się nad moim czy przesadzić go do większej donicy, bo nie wiem jak lubi, fajnie, że obsadziłaś to koło, będzie super wyglądało takie kolorowe
