
Pracy jest w ogrodzie ogrom, a pomocników brak

Wieczorem mam już serdecznie dość i tylko marzę o śnie.
Zima zrobiła w tym roku u mnie spore spustoszenia. Forsycja przemarzła i ma ledwie kilka kwiatków. W kilku miejscach wymarzły mi podkopane przez krety prymulki. Bodziszek wschodniotybetański też wymarzł, ale w jednym miejscu pojawił się listek , więc się odrodzi, nie będę go miała jednak w sprzedaży, niestety. Bardzo przepraszam osoby zainteresowane jego nabyciem

Nawet bodziszek korzeniasty też przymarzł częściowo, a myślałam, że jest nie do zdarcia

Do tej pory nic się nie dziej w miejscu gdzie rosły Brunery Jack Frost, Variegata i Rudbekia błyskotliwa. Wiciokrzewy też są łyse. Irga pozioma też.
Do połowy zmarzł mi jeden, spory iglaczek NN i cyprys. Kilka liliowców nie odrosło do tej pory


Co jeszcze przemarzło? ....za jakiś czas się okaże

Kilka ostatnich, ciepłych dni sprawiło, że przyroda się ożywiła, a w ogrodzie zakwitło trochę tak wyczekiwanych kwiatów.
Tulipanki



Spóźnialski śnieżnik

Krokusiki


Iryski miniaturki

Ciemiernik chętnie odwiedzają trzmiele

Cebulice maleńkie ślicznotki
