
Wisienka - mój kawałek ziemi
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Halo, halo....Jadzieńko co tam u Ciebie nowego na działeczce ?
Proszę się nie ukrywać tylko udzielić informacji co tam w trawie piszczy .
:P
Czekam na jakąś informację.


Czekam na jakąś informację.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ewuniu - spoko! Ja też dopiero zaczynam, a cudne zakątki powstaną u Ciebie zapewne już w tym roku.
I to ja Ciebie nie dogonię, bo masz ogródek pod domkiem i możesz mu poświęcić 7x więcej czasu niż ja
Z tym progiem to też możemy podać sobie ręce.
Grażynko, ech... Nowe relacje będę dopiero w maju.
(Zajrzyj na pw)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mój kawałek ziemi!
I to ja Ciebie nie dogonię, bo masz ogródek pod domkiem i możesz mu poświęcić 7x więcej czasu niż ja

Z tym progiem to też możemy podać sobie ręce.

Grażynko, ech... Nowe relacje będę dopiero w maju.
(Zajrzyj na pw)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mój kawałek ziemi!
Pozdrawiam serdecznie
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
To zdjęcie mnie ubawiło - cudne! Te oczka wlepione - pewnie masz z nim ubaw Wisieńko!

Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Gabi - musisz uzbroić się w cierpliwość, jakoż i ja czynię
.
Ale dobra wiadomość! Jak nic niespodziewanego nie wyskoczy (a niestety różne niespodzianki w moim życiu ciągle się zdarzają
), to w sobotę będę w końcu na działce!
I na pewno nie będę wiedziała, w co ręce najpierw włożyć. Boję się tylko, w jakim stanie są rośliny. Jak ostatnio byłam na działce, to ziemia była okropnie nasączona wodą.
Cynamonku
(wybacz, że tym razem nie zwrócę się do Ciebie po imieniu, ale ten Cynamonek tak smakowicie brzmi
) - najczęściej wszystko z boku inaczej wygląda.
Oj! przydałoby się jedno i drugie!
Karinko! Miło mi, że zajrzałaś do mnie.
Wszystkie psy, które są moje i nie moje mają różne charaktery. Ten akurat jest okropnie niedopieszczony! Pierwszy raz spotkałam wtedy takiego psa - samca! Wydawało mi się, że tylko suczki są takie przylepne. A on jak zagląda do mnie, ciągle pcha swój pysk w moje ręce i wtedy nic kompletnie nie mogę zrobić
. No i faktycznie wpatrzony we mnie jak w obrazek.
A żeby nie zostawiać Was tak bez zdjęć, to wkleję kilka.
Nie jest to nic wielkiego, no ale ...
"Wyłopatkowane" dwie sadzoneczki fiołka wonnego (łał! nie wiedziałam, że on tak pięknie pachnie!)

Moja miniaturowa różyczka, która ciągle jest w domu, bo nie mam sumienia posadzić jej w tej nieprzyjaznej dla niej "dziczy"
. Ma już pierwszego pączka!

Wielkanocny bukszpanik. Jestem zdumiona jego szybkim wzrostem! Chyba zacznę je co roku kupować na święta

Winobluszcz pięcioklapkowy nareszcie zaczął wypuszczać pąki. Jest to młoda, zeszłoroczna sadzonka - jej "matka" powędrowała na działkę.

I na koniec cudeńka, które przywędrowały do mnie w poniedziałek z ogrodu Eweliny!
Paprocie!
Uwielbiam obserwować, jak gramolą się z ziemi i rozwijają te piękne liście.
Niesamowity to dla mnie spektakl!

aha! "dorzucę" jeszcze mojego Dina. Uwielbia być na balkonie, ale pod warunkiem, że ktoś tam z nim jest. Jak zostaje sam, od razu czujnie stoi w drzwiach. Nie wiem, dlaczego?
Może boi się, że go tam zostawimy?


Ale dobra wiadomość! Jak nic niespodziewanego nie wyskoczy (a niestety różne niespodzianki w moim życiu ciągle się zdarzają


Cynamonku


Oj! przydałoby się jedno i drugie!

Karinko! Miło mi, że zajrzałaś do mnie.
Wszystkie psy, które są moje i nie moje mają różne charaktery. Ten akurat jest okropnie niedopieszczony! Pierwszy raz spotkałam wtedy takiego psa - samca! Wydawało mi się, że tylko suczki są takie przylepne. A on jak zagląda do mnie, ciągle pcha swój pysk w moje ręce i wtedy nic kompletnie nie mogę zrobić


A żeby nie zostawiać Was tak bez zdjęć, to wkleję kilka.

"Wyłopatkowane" dwie sadzoneczki fiołka wonnego (łał! nie wiedziałam, że on tak pięknie pachnie!)

Moja miniaturowa różyczka, która ciągle jest w domu, bo nie mam sumienia posadzić jej w tej nieprzyjaznej dla niej "dziczy"


Wielkanocny bukszpanik. Jestem zdumiona jego szybkim wzrostem! Chyba zacznę je co roku kupować na święta


Winobluszcz pięcioklapkowy nareszcie zaczął wypuszczać pąki. Jest to młoda, zeszłoroczna sadzonka - jej "matka" powędrowała na działkę.

I na koniec cudeńka, które przywędrowały do mnie w poniedziałek z ogrodu Eweliny!
Paprocie!

Niesamowity to dla mnie spektakl!

aha! "dorzucę" jeszcze mojego Dina. Uwielbia być na balkonie, ale pod warunkiem, że ktoś tam z nim jest. Jak zostaje sam, od razu czujnie stoi w drzwiach. Nie wiem, dlaczego?

Może boi się, że go tam zostawimy?

Pozdrawiam serdecznie
Jadziu a gdzieś Ty te fiołki "wyłopatkowała" może z ogrodu sąsiada
. Żartuję oczywiście
. Ja również ich wyłopatkowałem , pierwszą partię w zeszłym roku a drugą w tym, jak się rozrosną to będę miał pachnące łany, będzie miejsce na schadzki
Jadziu, czy miniaturowa róża, to ta doniczkowa (domowa), jak tak to dlaczego ją chcesz umieścić w "dziczy", a może ja już całkiem straciłem orintację, nad tym co się gdzie trzyma
Jeżeli chodzi o tego bukszpana, widzę, że masz go w ziemi, czy to oznacza, że go kupiłaś ukorzenionego, czy gałązki ukorzeniasz
Paproć, jest znakomita a proces budzenia się do życia, cudem ziemskiego istnienia, więc obserwacja tego zjawiska, jest czymś ponad, tym czego tak naprawdę nigdy nie poznamy, to że spoglądasz na nie jest dowodem, że wiesz i dostrzegasz, to co większość dawno zatraciła w pogoni za materialnością, która mimo swej pustki, dopada coraz więcej ofiar. Smutne, ale prawdziwe
Dina jest wspaniały, ta jego mina jest rozbrajająca








Jadziu, czy miniaturowa róża, to ta doniczkowa (domowa), jak tak to dlaczego ją chcesz umieścić w "dziczy", a może ja już całkiem straciłem orintację, nad tym co się gdzie trzyma

Jeżeli chodzi o tego bukszpana, widzę, że masz go w ziemi, czy to oznacza, że go kupiłaś ukorzenionego, czy gałązki ukorzeniasz

Paproć, jest znakomita a proces budzenia się do życia, cudem ziemskiego istnienia, więc obserwacja tego zjawiska, jest czymś ponad, tym czego tak naprawdę nigdy nie poznamy, to że spoglądasz na nie jest dowodem, że wiesz i dostrzegasz, to co większość dawno zatraciła w pogoni za materialnością, która mimo swej pustki, dopada coraz więcej ofiar. Smutne, ale prawdziwe

Dina jest wspaniały, ta jego mina jest rozbrajająca



- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Grzesiu - miło mi, że wpadłeś do mnie!
Ciii....
. To było moje pierwsze "łopatkowanie".
Ech, to forum! ależ ma zgubny wpływ nawet na takich porządnych obywateli, jak my, Grzesiu.
No... ależ się rozmarzyłam... łany pachnących fiołków , schadzka ...
...
Ale w tym układzie chyba musiałeś gdzieś na uboczu je posadzić?
Z tą różą to teraz ja jestem skołowana... Ale czytałam u Mietka (eMZet) i jeszcze u kogoś (może u Ani-Amlos?), że posadzili ją do gruntu.
Ale wiesz, co? Faktycznie nie mam sumienia dać ją na działkę, na pastwę żywiołów, mszyc, chwastów
i w tym układzie zostanie umieszczona na balkonie.
Może w przyszłym roku ... albo za 2 lata to zmienię.
Bukszpana kupiłam w doniczce, bo był w takiej samej cenie jak bukiecik z niego.
Obcięłam parę gałązek dla przyozdobienia koszyczka wielkanocnego, a on ... rozrósł mi się i to w takim tempie, że jestem zdumiona!
Mam na działce 2 bukszpanki od Izy, ale chyba ziemia nie bardzo im pasuje, bo mało rosną. Muszę im podsypać chyba więcej piasku i nakarmić porządnie teraz na wiosnę.
Grzesiu! Skąd ten pesymizm? (choć mnie niekiedy też dopada ...)
Nie przeczę - niekiedy ręce opadają, jak widzi się i słyszy co niektórzy wyprawiają, ale na szczęście na forum jest wielu wspaniałych ludzi,
a i w życiu też można ich spotkać
A jedną paproć zostawię sobie na balkonie - niech cieszy mnie na codzień a nie tylko w weekend.
Wszystkie sadzonki paproci rosną po prostu w oczach!
Żeby więcej roślin tak szybciutko rosło, to byłoby fajnie!

Ciii....


Ech, to forum! ależ ma zgubny wpływ nawet na takich porządnych obywateli, jak my, Grzesiu.

No... ależ się rozmarzyłam... łany pachnących fiołków , schadzka ...

Ale w tym układzie chyba musiałeś gdzieś na uboczu je posadzić?

Z tą różą to teraz ja jestem skołowana... Ale czytałam u Mietka (eMZet) i jeszcze u kogoś (może u Ani-Amlos?), że posadzili ją do gruntu.
Ale wiesz, co? Faktycznie nie mam sumienia dać ją na działkę, na pastwę żywiołów, mszyc, chwastów

Może w przyszłym roku ... albo za 2 lata to zmienię.
Bukszpana kupiłam w doniczce, bo był w takiej samej cenie jak bukiecik z niego.
Obcięłam parę gałązek dla przyozdobienia koszyczka wielkanocnego, a on ... rozrósł mi się i to w takim tempie, że jestem zdumiona!
Mam na działce 2 bukszpanki od Izy, ale chyba ziemia nie bardzo im pasuje, bo mało rosną. Muszę im podsypać chyba więcej piasku i nakarmić porządnie teraz na wiosnę.
Grzesiu! Skąd ten pesymizm? (choć mnie niekiedy też dopada ...)
Nie przeczę - niekiedy ręce opadają, jak widzi się i słyszy co niektórzy wyprawiają, ale na szczęście na forum jest wielu wspaniałych ludzi,
a i w życiu też można ich spotkać

A jedną paproć zostawię sobie na balkonie - niech cieszy mnie na codzień a nie tylko w weekend.
Wszystkie sadzonki paproci rosną po prostu w oczach!

Pozdrawiam serdecznie
Jadziu ja wpadam często, ale wiesz jak z tym czasem jest, teraz mam go troszkę, więc zostawiłem ślad po sobieWisienka pisze:Grzesiu - miło mi, że wpadłeś do mnie!![]()

Racja, ja już jestem typowy recydywistaWisienka pisze:Ciii..... To było moje pierwsze "łopatkowanie".
![]()
Ech, to forum! ależ ma zgubny wpływ nawet na takich porządnych obywateli, jak my, Grzesiu.![]()



Jadziu w leśnym zakątku, może nie jest tam jeszcze tak bardzo prywatnie, ale z czasem jak się go dokończy, wszystko się rozrośnie, to już będzie. Sadziłem z perspektywicznym myśleniemWisienka pisze: No... ależ się rozmarzyłam... łany pachnących fiołków , schadzka ......
Ale w tym układzie chyba musiałeś gdzieś na uboczu je posadzić?![]()



Jadziu, dobrze robisz, szkoda ją zostawiać na pastwę losu, a tak będziesz miała balkonowy ogród. Wraz z paprocią to będzie niezły zaczątek, chyba, że to będzie dopełnienie tego co już istniejeWisienka pisze:Z tą różą to teraz ja jestem skołowana... Ale czytałam u Mietka (eMZet) i jeszcze u kogoś (może u Ani-Amlos?), że posadzili ją do gruntu.
Ale wiesz, co? Faktycznie nie mam sumienia dać ją na działkę, na pastwę żywiołów, mszyc, chwastówi w tym układzie zostanie umieszczona na balkonie.
Może w przyszłym roku ... albo za 2 lata to zmienię.

To super, że szybko rośnieWisienka pisze: Bukszpana kupiłam w doniczce, bo był w takiej samej cenie jak bukiecik z niego.
Obcięłam parę gałązek dla przyozdobienia koszyczka wielkanocnego, a on ... rozrósł mi się i to w takim tempie, że jestem zdumiona!
Mam na działce 2 bukszpanki od Izy, ale chyba ziemia nie bardzo im pasuje, bo mało rosną. Muszę im podsypać chyba więcej piasku i nakarmić porządnie teraz na wiosnę..


Jadziu, pesymistą może nie, ale realistąWisienka pisze:Grzesiu! Skąd ten pesymizm? (choć mnie niekiedy też dopada ...)

Słoneczne pozdrowienia



- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Witam Cię serdecznie Asiorku! Ech... no wiosna to dopiero u mnie będzie!
Ale dzisiaj był tak piękny dzień, miałam nareszcie czas i wolną głowę, to trochę porobiłam
wiosennych "porządków" w domu

W końcu!
posiałam rącznika, dziwaczka, obrazki włoskie i malwy. Nie wiem, czy nie za późno, no ale trudno - ważniejsze sprawy były na głowie.
Szkoda, że nie mam gdzie postawić więcej doniczek, bo nasion Ci u mnie dostatek
.
Grzesiu! Rozumiem Cię doskonale! Ja też nie zawsze zostawiam swój ślad z tych samych powodów, ech...
No tak - między pesymistą a optymistą jest jeszcze ... realista!
I bardzo dobrze, że myślisz perspektywistycznie.
(jak Wy to robicie, że potraficie wkleić kilka cytatów? Już trochę jestem na forum, a jeszcze na to nie wpadłam
)
Jeśli chodzi o bukszpan, to w takim razie faktycznie jest to sprawa ziemi i odpowiedniego
nawożenia. W tym układzie może latem dopiero go wywiozę na działkę
.
U mnie na balkonie na razie roślinne przedszole, które albo wnoszę albo wynoszę z mieszkania, w zależności jaka pora dnia.
Ale dzisiaj był tak piękny dzień, miałam nareszcie czas i wolną głowę, to trochę porobiłam
wiosennych "porządków" w domu


W końcu!

Szkoda, że nie mam gdzie postawić więcej doniczek, bo nasion Ci u mnie dostatek

Grzesiu! Rozumiem Cię doskonale! Ja też nie zawsze zostawiam swój ślad z tych samych powodów, ech...
No tak - między pesymistą a optymistą jest jeszcze ... realista!

I bardzo dobrze, że myślisz perspektywistycznie.

(jak Wy to robicie, że potraficie wkleić kilka cytatów? Już trochę jestem na forum, a jeszcze na to nie wpadłam

Jeśli chodzi o bukszpan, to w takim razie faktycznie jest to sprawa ziemi i odpowiedniego
nawożenia. W tym układzie może latem dopiero go wywiozę na działkę

U mnie na balkonie na razie roślinne przedszole, które albo wnoszę albo wynoszę z mieszkania, w zależności jaka pora dnia.
Pozdrawiam serdecznie
Jadziu nie martw się u mnie dopiero dzisiaj wysieli malwy i dziwaczki, z nadzieją że urosną. Rącznika osobiście posiałem w marcu, osiągnął spore rozmiary, jednak musiałm oddać go pod opiekę innych i już jest załatwionyWisienka pisze: posiałam rącznika, dziwaczka i malwy. Nie wiem, czy nie za późno, no ale trudno - ważniejsze sprawy były na głowie


Pelargonie sadziłaś. Ja tym się nie zajmuję, ale stwierdziłem, że lepiej jak u mnie kupią pelargonie w maju ładne rozrośnięte i kwitnące. W zeszłym roku wcześnie były kupione i niestety zimno było, trzymać nie było gdzie i tak wegetowały a w maju można było kupić takie ładne, rozrośnięte i kwitnące.
Poza tym mam ich trochę przechowanych, ale wygladają tragicznie i skończą na kompostowniku

Ps. Sprawdź PW
Pozdrowionka

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Grzesiu - dziękuję Ci jeszcze raz!
Pelargonie sadzonkuję co roku. W tym roku - dzięki naszemu kochanemu forum, które mi o tym przypomniało - były zrobione wyjątkowo,
jak na mnie, wcześnie. Pięknie się ukorzeniły i musiałam je powsadzać już do skrzynek.
Ja wiem, że można tanio kupić gotowe, ale te mają dla mnie wartość sentymentalną, czy też osobową (nie wiem, jak to nazwać) i staram się, żeby ładnie rosły.
Grzesiu - rącznika można chyba siać prosto do gruntu, tylko potem trzeba dłużej czekać, aż urośnie. Ja w tym roku mam go pierwszy raz (jak i wiele innych roślin
).
Sezon 2008 rozpoczęty!
Wpadliśmy wczoraj na działkę (słowo "wpadliśmy" jest bardzo prawidłowe w naszym wypadku).
Po drodze, przed naszym samochodem, przeleciał nisko czarny bocian. Chyba pierwszy raz widzieliśmy go w naturze.
Wchodząc na działkę z wielką niepewnością ale i wielką nadzieją popatrzyłam na miejsce, w
którym rośnie forsycja (posadzona w zeszłym roku, wraz z wieloma innymi roślinami od Izy).
I aż podskoczyłam z radości! ZAKWITŁA!!!
Przepraszam za jakość zdjęć, ale akurat zapomniałam aparatu i musiałam robić komórką

Zakwitły następne narcyzy. Izuś - zobacz jaki ciekawy!

Znalazłam pod lipą ... fiołki!
Skąd one się tam wzięły??? To ja je łopatkuję, narażam się na niebezpieczeństwo, a one sobie spokojnie u mnie rosną!

Tulipany dopiero w pąkach. Niestety parę chyba muszę wyrzucić, bo przy tej mokrej pogodzie
nie poradziły sobie

Nachyłek i tawułka już też obudziły się ze snu zimowego (myślałam, że tawułka mi padała).
Barwinek - posadzony w zeszłym roku, w tym roku zakwitł mi paroma kwiatkami
.
Pięknie rośnie kocimiętka. I ... chwasty ...

A to kwiatki z mojej "łączki"


Pelargonie sadzonkuję co roku. W tym roku - dzięki naszemu kochanemu forum, które mi o tym przypomniało - były zrobione wyjątkowo,
jak na mnie, wcześnie. Pięknie się ukorzeniły i musiałam je powsadzać już do skrzynek.
Ja wiem, że można tanio kupić gotowe, ale te mają dla mnie wartość sentymentalną, czy też osobową (nie wiem, jak to nazwać) i staram się, żeby ładnie rosły.
Grzesiu - rącznika można chyba siać prosto do gruntu, tylko potem trzeba dłużej czekać, aż urośnie. Ja w tym roku mam go pierwszy raz (jak i wiele innych roślin

Sezon 2008 rozpoczęty!

Wpadliśmy wczoraj na działkę (słowo "wpadliśmy" jest bardzo prawidłowe w naszym wypadku).
Po drodze, przed naszym samochodem, przeleciał nisko czarny bocian. Chyba pierwszy raz widzieliśmy go w naturze.
Wchodząc na działkę z wielką niepewnością ale i wielką nadzieją popatrzyłam na miejsce, w
którym rośnie forsycja (posadzona w zeszłym roku, wraz z wieloma innymi roślinami od Izy).
I aż podskoczyłam z radości! ZAKWITŁA!!!

Przepraszam za jakość zdjęć, ale akurat zapomniałam aparatu i musiałam robić komórką


Zakwitły następne narcyzy. Izuś - zobacz jaki ciekawy!

Znalazłam pod lipą ... fiołki!



Tulipany dopiero w pąkach. Niestety parę chyba muszę wyrzucić, bo przy tej mokrej pogodzie
nie poradziły sobie


Nachyłek i tawułka już też obudziły się ze snu zimowego (myślałam, że tawułka mi padała).
Barwinek - posadzony w zeszłym roku, w tym roku zakwitł mi paroma kwiatkami

Pięknie rośnie kocimiętka. I ... chwasty ...




A to kwiatki z mojej "łączki"




Pozdrawiam serdecznie
Witaj
Dzisiaj zostały zakupione nasiona rącznika, teraz się moczą a jutro mają być posiane do doniczek. Do gruntu nie będziemy dawać, bo u nas ziemia licha i małe jest prawdopodobieństwo, że nasiona by wykiełkowały, tym bardziej, że one są od Legutki
tylko takie były
jest taki dreszcz emocji, który wszystko wynagradza
W tym roku u wielu osób tak się dzieje, nawet u Mietka.
Dzisiaj przywieźli mi pełną torbę kwitnącego, rósł sobie w jakiś zaroślach. To ja go kupuję, a on sobie potrafi rosnąć w takich miejscach
Kwiaty " łąkowe" SUPER
Zawilce i ziarnopłona wiosennego to sobie wyłopatkowałem i już mam w ogrodzie, a rzeżuchę miałem w zeszłym roku.
Jadziu dzięki za prezentację działeczki i do kolejnej wizyty
Pozdrowionka

Dzisiaj zostały zakupione nasiona rącznika, teraz się moczą a jutro mają być posiane do doniczek. Do gruntu nie będziemy dawać, bo u nas ziemia licha i małe jest prawdopodobieństwo, że nasiona by wykiełkowały, tym bardziej, że one są od Legutki


Jadziu zazdroszczę Ci tej niewiedzy co znajduje się na działce, za każdym razem możesz mieć takie niespodzianki. U mnie całość terenu została poznana w każdym calu. Co do "łopatkowania", to przecież przy każdej wyprawie po łupyWisienka pisze: Znalazłam pod lipą ... fiołki!Skąd one się tam wzięły??? To ja je łopatkuję, narażam się na niebezpieczeństwo, a one sobie spokojnie u mnie rosną!
![]()


U mnie większość też w pąkach, kwitnie tylko kilka sztuk tych, które mam drugi rok, jednak tak jak u Ciebie kilka sztuk trzeba będzie wyrzucić, bo jakaś zaraza wlazałaWisienka pisze: Tulipany dopiero w pąkach. Niestety parę chyba muszę wyrzucić, bo przy tej mokrej pogodzie
nie poradziły sobie![]()

U mnie nachyłek też rośnie, barwinek również, ale nie kwitnieWisienka pisze: Nachyłek i tawułka już też obudziły się ze snu zimowego (myślałam, że tawułka mi padała).
Barwinek - posadzony w zeszłym roku, w tym roku zakwitł mi paroma kwiatkami.
Pięknie rośnie kocimiętka. I ... chwasty ...


Kwiaty " łąkowe" SUPER


Jadziu dzięki za prezentację działeczki i do kolejnej wizyty

Pozdrowionka
