Ja sama jestem ciekawa jak będzie sie u mnie to malenstwo trzymać. Mam nadzieje,że przez sezon podrosnie.
Rośnie wśród innych jadalnych porzeczek. Mam nadzieje,że w przyszłym roku będzie chciala pokazać swoją uroczą buzie. Bardzo mi się podoba.
Muszę przyznać,że faktycznie działka rozwija się sporym tempem.
Ale mimo to jeszcze tak dużo jest do zrobienia,to sie tak wydaje że już tyle zrobione to teraz na brzuchu mozna leżec.

Raz jak nie mialam co robić to zajrzalam na sam poczatek wątku, to czasem nie moge uwierzyć,że kawalek zwyklej ziemi tak bardzo się zmienił
