Mam nadzieję, że mogę założyć taki wątek - nie znalazłam tutaj niczego podobnego.
Bardzo jestem ciekawa jakie róże to te absolutnie ulubione. Chodzi mi o róże wielopłatkowe.
Jeżeli macie - pochwalcie się zdjęciami, albo chociaż napiszcie za co lubicie wasze róże.
Moja kolekcja ma ponad rok i czeka mnie drugi różany sezon. Rożana sympatia przerodziła się w pasję i dosadziłam tej wiosny sporo nowych odmian, ale jak dotąd moją ukochaną różą jest Heritage. Lubię ją za jej delikatność i wdzięk. Za piękny kolor i zapach. Za to, że kwitła mi bez przerwy cały sezon i utworzyła gęsty krzaczek. Nie umarzła i nigdy nie chorowała (poza paroma maleńkimi plamkami). No i prawie nie ma kolców! Po prostu znalazła miejsce na ziemi



Numer dwa to stara róża Mrs John Laig.
Szkoda, że nie mam lepszych zdjęć.
Lubię ją dokładnie za to samo co Heritage, chociaż słabiej kwitła. Za to zapach ma niebiański i najpiękniejsze jasno zielone listki.

Trzy First Lady
Ale jej miejsce łatwo mogłabym zastąpić inną, bo nie pachnie. Mimo wszystko to przepiękna róża, która nie pozwała mi przejść obojętnie. Kwitła mi cały sezon i zachwycała.
