Majka 411 - róże 2012 cz.1 (bliżej wiosny)

[MaGorzatka]

lilie się rozpychają i wyłażą, ale żeby przez noc urosnąć ze 4 cm to aż niemożliwe

U mnie też się dzieją takie cuda!

syp granulowane obornik po garści pod każda różę i dobrze podlewaj

Jak często? (też mam piachy, chociaż nie mazowieckie)

zasil porządnie np. azofoską i lej wodę ? dużo. Jak przez dwa tygodnie Ci nie ruszy to aut

Majeczko, ja o tym nie wiedziałam, ale intuicyjnie tak właśnie zrobiłam z dwiema różami - New Dawn (młoda, sadzonka z R.) i Dr W. van Fleet (prezent od Majeczki Edulkotowej z jej odrostów), które za nic nie chciały pokazać pączków. I ruszyły - pokazują się maleńkie różowe kropeczki na tych gołych patykach

[majka411]

Ania, kupiłam bardzo rozrośnię białą smagliczkę, bo do donicy była mi potrzebna.

Ewciu, moje też po tym deszczu i porządnej dawce słonka ruszyła. W oczach rosły.

Małgosiu, ja nie jestem z zawodu ogrodnikiem, chcę żeby każdy wiedział, kto tu czyta, że ja piszę tylko to z własnego doświadczenia . Dla mnie jest oczywiste, że jak dużo pada, to muszę częściej podsypać, tylko stosuję mniejsze dawki. Oczywiste jest również, że jak mam dobrze zaprawione dołki pod nowe róże, i dodatkowo wyściółkowane przekompostowanym obornikiem, to nie musze już stosować nawozu. Może dopiero po pierwszy kwitnieniu.

Wszystko robię na wyczucie i korzystam z wiedzy jaka zdobyłam tu na forum.

[ewamaj66]

Swoje stare zasiliłam po przycięciu-ruszyły sprintem

[Annes 77]

Maju też mam w planach kupic smagliczkę,w tym roku kupię fioletową i białą
Właśnie zrobiłam podliczenie róż,które bardzo źle u mnie wyglądają....naliczyłam 20 sztuk
W wiekszości to wielkokwiatowe....basta na te róże,dam im jeszcze trochę czasu,ale na razie ani drgną...

[oliwka]

Wielkokwiatowe mam tylko 4 i chyba bym się obraziła, gdyby wymarzły na amen

[Annes 77]

Wielkokwiatowe mam tylko 4 i chyba bym się obraziła, gdyby wymarzły na amen

Oliwko po prostu będę je podziwiać u innych

[majka411]

Ewciu, trzeba dać im na wiosnę dawkę startową, to jest to czego im trzeba.

Oliwko, bardzo mi się podobają wielkokwiatowe, ale u mnie nie wytrzymują zim. Nie obrażam się na nie tylko przestalam je zapraszać do siebie.

Ania, 20 róż , to dużo, jak je dobrze zasiliłaś może jeszcze ruszą. Trzeba lać im dużo wody.
Lubię smagliczkę, ale ona ma zapach.

Zrobiłam kilka fotek, zapraszam.

[camellia]

U mnie wielkokwiatowe podmarzły do kopczyków, nic nie szkodzi bo i tak musiałabym je ciąć. Mam ich trochę, teraz już jednak nie sadzę, szkoda mi miejsca, wolę inne.

[ewamaj66]

Bratki mają obłędny kolor
Moje róże dostały jeszcze jedną porcję deszczu. Po tak ciepłym dniu na pewno je to jeszcze podgoni

[MaGorzatka]

Cześć, Majeczko
Tak mi przyszło do głowy, że bratki to jakie by nie były - zawsze są urocze. No czy widziałyście kiedyś brzydkie bratki?

[edulkot]

Majeczko ładnie Ci się robi na działeczce i w końcu świeżutkie fotki, takie wiosenne.

[majka411]

Asiu, ja ich nie mam, bo mi wszystkie przemarzały, nie pomagały żadne okrycia. Miałam je tylko na jeden sezon.
Tak mi się podoba Chopin, ale co z tego on mi nie wytrzymuje.

Ewciu, u mnie też dziś w nocy nieźle popadało. Już pisałam, rano przeszłam się zobaczyć co się dzieje na rabacie, a tam lilie powyłaziły i urosły przez jedną noc
Ach, jaka jest dynamika w przyrodzie. Lubię to podziwiać.

Małgosiu, to są pierwsze kwiaty, które wsadzam wiosną do donic i wtedy czuję, że już wiosna idzie.
One mi wytrzymują pomimo, że je zostawiam na kilka dni bez podlewania.
Nie ma brzydkich bratulków.

Majeczko, no właśnie pierwsze fotki, widać jak w przyrodzie się bardzo zmienia.
Krzewy mają listeczki, takie świeżutkie
Najlepsze jest, to że trawnik ożył i jest tak zielony, że nie muszę w tej chwili się nim zajmować. Tylko kosić i podlewać.

[x-ag-a]

Gosia ma rację - nie ma brzydkich bratków takich ciemnych jak Twoje, Majeczko, nigdzie w tym roku nie widziałam... obłędny kolor
pozdrawiam Cię serdecznie!

[camellia]

Chopin jest właśnie chyba jednym z tych wrażliwszych, u mnie podmarzł bardziej niż inne, ale żyje i powinien odbić.

[ewamaj66]

A u mnie Chopin żyje i wypuszcza pąki Krótki jest, ale żyje. Koleżance padł