Witam po kolejnym pracowitym dniu.
Przyszła paczka z ostatnimi tej wiosny różami, tak myślę ale kto to wie co będzie za miesiąc.
To są róże przysłane od Schmida ale hodowli anglika Petera Beales'a i powiem Wam szczerze że nie są warte swojej ceny, zresztą sami zobaczcie.

ta najmniejsza ma rosnąć bo to wielkokwiatowa a ma najgrubsze pędy, dwie pierwsze to pnące dorastające do 3m.
Skoro przyszła ta na którą czekałam od stycznia czyli Souvenir de Claudius Denoyel to zabrałam się za sadzenie róż i posadziłam tego S. i jego świtę czyli 3 niskie róże i z rozpędu na rabacie obok 2 róże, jutro tam jeszcze dwie róże posadzę i prawie gotowe dwie rabaty, zostaje dosadzić drobiazgi ale muszę je najpierw dostać ze szkółki Magda.
Nakopałam się dzisiaj w kupie obornika jak durna. Niechby kto spróbował posadzić do obornika jakiś kwiatek, od razu go spali a w kupie tak rozpanoszył się perz że miałam biedę to przekopać a rozłogi miał grube jak mały palec.

Dobrze że to zrobiłam bo jakby M. w przypływie dobroci chciał mi przywieźć obornik to pewnie z tymi rozłogami bym go dostała a tak mam go przetrzęsiony i napowietrzony i dżdżownice ładnie będą pracować.
Ewa i Agata dzięki Wam za informacje w sprawie begonii, chyba zniosę je na dół i będę wystawiać na zewnętrzny parapet jak będzie ciepło.
Jula ja tak wędrowałam rok temu z kilkoma skrzynkami sadzonek, dobrze że tylko przez drzwi balkonowe na taras i s powrotem ale i tak czasami zapominałam je schować.

Teraz szykuje mi się podobna porcja bo samych lobelii mam już 3 skrzynki a jak jeszcze dojdą inne siewki to będzie niewesoło. Ale co tam , wszystko dla ładnych kwiatuszków.
Majka pal licho tą czy tamtą ale właśnie tej kasy i tej roboty szkoda. Zamiast A Shropshire Lad posadzę Souvenir d'un Ami i jak mi nie będzie pasić to najwyżej jesienią wymienię ją na jakąś inną.
Majeczko Juli nie chce się łazić z begoniami i wcale jej się nie dziwię, powiem szczerze że też czasami zamiast nosić te doniczki tam i s powrotem idę tylko na piętro i otworzę okno na oścież a potem wieczorem idę zamknąć, jak pamiętam.
