Witajcie słonecznie.
Dziś dzień wytężonej pracy w ogrodzie.
Większość posadzona, szklarnia pustoszeje.
Doniczkowce wyniesione i pozalewane.
Teraz tylko słoneczka i ciepła brakuje aby wszystko ruszyło z kopyta.
Łukaszu - daj mu szansę.
Mnie też 2 nie dają znaku życia.
Ale dam im jeszcze trochę czasu.
Iduś 
- dziękuję, ale mam już obiecaną od forumki bliżej mnie mieszkającej.
Jadziu - to dobra wiadomość.
U mnie dwóch nie widać, ale i tak były liche już w zeszłym roku.
Więc wcale ich nie żałuję.
Moje żabki na pewno mają rację.
U mnie już dużo cieplej i śnieg z najbliższych gór już prawie zszedł.
Bożenko - u mnie się sprawdza.
Od niepamiętnych czasów zawsze tak było.
Natura sama wie co i kiedy ma robić.
Aguś - mam nadzieję.
Czekałam na to dosyć długo i teraz czekam tylko na maluchy.
Edytko - samce są chude i długie.
A samiczki mają okrągłe brzuszki wystające na boki.
Poza tym są dużo większe od samców.
Jacku - dziękuję za rozpoznanie.
Były całe kępki a w tym roku tylko pojedyncze piórka liści.
No ale może się odrodzą i będzie dobrze.
Linetko - tulipanki coraz śmielej wyglądają z ziemi.
Widać też pączki na zeszłorocznych świeżo posadzonych.
Coś więc jednak będzie kwitło.
Oliwko - a u mnie na odwrót.
Odmianowe przetrwały a nakrapiana padła.
Ciekawe od czego to zależy.
Dziękuję, ale już mam obiecane.
Ewka - mojej w ogóle nie widać.
Nawet nie ma suchych badyli, tak jakby się skompostowała przez zimę.
Tę leśną mam, znalazłam trzy kępki.
To mi wystarczy bo się rozrośnie.
Mam jeszcze czerwoną i niebieską więc prawie komplet.
Dziękuję za dobre chęci.
