Witam
Nareszcie dorwałam się do klawiatury
Wcześniej jednak po raz kolejny oglądałam Shreka

Chyba dziecinnieję , bo bardzo mi się podoba.
Zawsze mnie jednakowo bawi.
Iza 
, rano trochę pokapało i jak zwykle przestało. Wody tej tyle , co nic.
Czy do Ciebie w ogóle coś dotarło ?
Agatko,

też do tej pory nie posiadłam sztuki równomiernego posypywania trawnika nawozem. A ponieważ wciąż spotykałam się z krytyką, teraz po prostu - chwalę ...Krytyka.
Beatko, 
to u Ciebie Bidula taka sfatygowana,

a co dopiero u mnie by było.
A tak mnie kusiła, ale to może jeszcze nic straconego. Może jeszcze ruszy i pokaże na co ją stać.
Nie trać nadziei. Też ogladam niektóre swoje róże i serce mi pęka. Na szczęście inne radują duszę strapioną.
Taka PHm czy Weilhenblau , teraz tylko czekam z nadzieją na ich kwiaty. Myślę też, że Nevada też pokaże .
Chyba też muszę pochwalić kardynała Rechelieu i Versicolor. I jeszcze kilka innych, mam nadzieję , że nie obrażą się, gdy ich tu już nie wymienię.
Zaraz wkleję kilka fotek z ogrodu.
