Ogródek Gosi cz. 7
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2324
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Kilka razy już pisałem że moja działka leży w fatalnym miejscu..do tego co zapowiadają muszę doliczyć jeszcze przynajmniej -3..a okrywałem głównie korony cesarskie których mam kilkanaście..mają już pąki kwiatowe i są dość delikatne..róż oczywiście nie okrywałem..
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Ten olewczy stosunek do pewnych rzeczy tez mam i to dosc mocno rozbudowany
Do tego jestem strasznie leniwym osobnikiem ale ze cechuje mnie obowiazkowosc, to robie wszystko szybko i na bierzaco, zeby z czystym sumieniem mozna bylo posiedziec na kanapce

Do tego jestem strasznie leniwym osobnikiem ale ze cechuje mnie obowiazkowosc, to robie wszystko szybko i na bierzaco, zeby z czystym sumieniem mozna bylo posiedziec na kanapce

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Gosiu,
moje żurawki prawie całkiem uschnięte zaczęły energicznie rosnąć. I tak wymagają odmładzania. Ja odrywam ze starszej
malutką rozetkę - dobrze byłoby z korzonkiem - i na razie sadzę do doniczki.Młodym poobyrywałam tylko suche liście .
Ogromnie się cieszę , że nareszcie popadało.

malutką rozetkę - dobrze byłoby z korzonkiem - i na razie sadzę do doniczki.Młodym poobyrywałam tylko suche liście .
Ogromnie się cieszę , że nareszcie popadało.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Słoneczny dzień wstaje
Spodziewałam się raczej dalszego ciągu deszczu.

Re: Ogródek Gosi cz. 7
U nas też słonecznie...



- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogródek Gosi cz. 7
U nas też słonecznie - aż chce się żyć .



- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25225
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Józiu, pamiętam o położeniu. Ciekawa jestem jak było u Ciebie naprawdę. U mnie nie było minusa.
Jak Twoje korony?
Jula, ja tylko poczuciu obowiązku robię co nalezy
Tylko, że ja się z niczym nie wyrabiam. Dlatego wszystko robię po łebkach. A jak usiądę na kanapkę to mam wyrzuty sumienia, że jeszcze lekcje z synem nie zrobione, nowe słówka z anglika nie nauczone, że prasowanie czeka, zmywanie (zepsuła mi się zmywarka), sprzątanie itp.
No, może dlatego mam gdzieś kiedy ktoś do mnie przychodzi i mam nieład, bo mimo wszystko ta kanapka mnie ciągnie.
Adrianno, na pewno będę obcinała te stare. Na razie siedzę w domu, bo mnie grypsko dopadło. Ja też się cieszę, bo było bardzo, ale to bardzo sucho.
Maju, niestety z daleka nie widzę. Nie wychodzę z domu, bo się rozchorowałam. Ale jak wstałam o 6 nie było mniej niż 0, więc chyba wszystko będzie dobrze.
Ewa, no i co z tym deszczem? Był?
Asia, , Teresko u mnie też było słoneczko
Zobaczcie jak pieknie będzie mi kwitła kalina Burkwooda
Ma masę pąków. Już nie mogę doczekać się tego zapachu


Na razie rabatki nie są z daleka ciekawe


Ale coś kwitnie



Jak Twoje korony?
Jula, ja tylko poczuciu obowiązku robię co nalezy

Tylko, że ja się z niczym nie wyrabiam. Dlatego wszystko robię po łebkach. A jak usiądę na kanapkę to mam wyrzuty sumienia, że jeszcze lekcje z synem nie zrobione, nowe słówka z anglika nie nauczone, że prasowanie czeka, zmywanie (zepsuła mi się zmywarka), sprzątanie itp.
No, może dlatego mam gdzieś kiedy ktoś do mnie przychodzi i mam nieład, bo mimo wszystko ta kanapka mnie ciągnie.

Adrianno, na pewno będę obcinała te stare. Na razie siedzę w domu, bo mnie grypsko dopadło. Ja też się cieszę, bo było bardzo, ale to bardzo sucho.
Maju, niestety z daleka nie widzę. Nie wychodzę z domu, bo się rozchorowałam. Ale jak wstałam o 6 nie było mniej niż 0, więc chyba wszystko będzie dobrze.
Ewa, no i co z tym deszczem? Był?
Asia, , Teresko u mnie też było słoneczko

Zobaczcie jak pieknie będzie mi kwitła kalina Burkwooda

Ma masę pąków. Już nie mogę doczekać się tego zapachu



Na razie rabatki nie są z daleka ciekawe


Ale coś kwitnie



- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Deszcz pokropił, ale generalnie dzień jednak zimny i wietrzny, spędziłam go w domu
Posadziłam sobie trzy lata temu kalinę bodnanteńską, jeszcze nie kwitła-za zimno u mnie. Cesarskie korony mają pąki kwiatowe, na wysokości 20 cm 


- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Ogródek Gosi cz. 7
No proszę, odkryłam, ze masz nowy wątek. No gdzie ja mam głowę!
A moja kalina koreańska też wypuściła takie pączki, cieszę się, ze ma zamiar kwitnąć!

A moja kalina koreańska też wypuściła takie pączki, cieszę się, ze ma zamiar kwitnąć!

pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25225
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Ewa, ja też siedziałam w domu, bo mi z nosa leci. Nawet nie miałam ochoty nosa wytykać na zewnątrz. U nas chyba nie było aż tak źle. Chyba w tym roku cebulowe niezbyt dobrze zniosły zimę. Grunt, że w lilie mają w ogóle pąki. Moje hiacynty zgniły.
Agatko, ja już nie mogę doczekac się zapachu kaliny. Jestem nim zachwycona. Roztacza się na bardzo dużej odległości.
Widziałam u Ciebie pączek Twojej kaliny
Agatko, ja już nie mogę doczekac się zapachu kaliny. Jestem nim zachwycona. Roztacza się na bardzo dużej odległości.
Widziałam u Ciebie pączek Twojej kaliny
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Ogródek Gosi cz. 7
A już myślałam, ze to wina mojego aparatu. W żaden sposób nie mogłam zrobić im porządnego zdjęcia. Jeden mi nawet zakwitł w kosodrzewinie. Uroczy widoczekasia0809 pisze:Uwielbiam śnieżniki, dość szybko się rozprzestrzeniają po ogrodzie co mnie bardzo cieszy.
I ten kolor! Szkoda, że aparat nie potrafi oddaać tej cudownej niebieskości i rozbiela ją na zdjęciu.
Na żywo wyglądają o niebo atrakcyjniej, prawda?
U mnie jeszcze nie widać lilii Powinnam się martwić?
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Gosiu
Co ja słyszę - chora jesteś ??? Dużo , dużo zdrówka życzę
Ja dzisiaj cały dzień na działce pracowałam - jestem padnięta ale szczęśliwa
Ale śliczna ta kalina
Super zdjęcia , rabatki już pięknie wysprzątane .
Pozdrawiam


Ja dzisiaj cały dzień na działce pracowałam - jestem padnięta ale szczęśliwa

Ale śliczna ta kalina


Pozdrawiam
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Gosi cz. 7
A moja Charles Lamont nie bedzie kwitla w tym roku, bo juz zaczela liscie wypuszczac. No ale jej wybaczam, bo w maju dostala tak po lisciach, ze do konca sezonu dojsc do siebie nie mogla. Musialam jej chlasnac wszystkie pedy na krotko, bo zaczela padac.
Gosik
wykuruj sie nalezycie i nie wylaz z chalupki jak nie musisz.
Gosik

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25225
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Monia, mój aparat nie umie oddać wielu kolorów. Ile ja się muszę namęczyć z białym, a i niebieski słabo wychodzi.
Jednak trzeba mieć porządny sprzęt.
Teresko, dziękuję
Rozumiem Twoje szczęście. Ja tez bym była
No, ale na razie muszę posiedzieć w domu.
Jula
nigdzie się nie wybieram. Naprawdę źle się czuję. Mam nadzieję, że może do czwartku mi przejdzie. Na razie leci z nosa, więc nawet schylić bym się nie mogła nad rabatką.
Pisać ciężko.
Ja mam jeszcze kalinę Watanabe, ale ona chyba też nie zakwitnie. Przeszła swoje w moim ogrodzie. Jest przcięta przez mojego m przy samym szczepieniu. Skosił kosiarką. Mam nadzieję, że w ogóle odbije.
A Twoja śliczna. Chociaż te kwitnące zimą to chyba nie na nasz klimat.
Jednak trzeba mieć porządny sprzęt.

Teresko, dziękuję

Rozumiem Twoje szczęście. Ja tez bym była

No, ale na razie muszę posiedzieć w domu.
Jula

Pisać ciężko.
Ja mam jeszcze kalinę Watanabe, ale ona chyba też nie zakwitnie. Przeszła swoje w moim ogrodzie. Jest przcięta przez mojego m przy samym szczepieniu. Skosił kosiarką. Mam nadzieję, że w ogóle odbije.
A Twoja śliczna. Chociaż te kwitnące zimą to chyba nie na nasz klimat.
