Taju co do miejsca to tak się tylko wydaje

wszędzie jest coś posadzone tylko na razie na razie nie widać...byliny dopiero zaczynają ruszać z wegetacją...trawnika raczej nie uszczuplę...jak polatam z kosiarką 10 dkg ubędzie
Jolka 
drzewa liściaste są troszkę kłopotliwe ale widok liści dębu na jesieni jest cudowny...u mnie raczej takiego drzewa nie posadzę za mało miejsca.
Kropelko troszkę kamieni popękało ale większość jest nienaruszona...nie mam innych więc tymi muszę się zadowolić.
Dyshio skalniak jest nie skończony...w nieskończonej części wyskoczyły dwie kępy lilii, myślałam że wszystkie wykopałam teraz szkoda mi wykopać bo się zmarnują.
Dosadziłam w tym miejscu dwa cyprysiki.
Trawy zapomniałam jak się nazywają...nie są suche, tylko tak wyglądają.

Sasanki zaczynają kwitnąć.

Brunera posadzona na jesieni przy oczku wodnym, kolor liści jest śliczny

Peonia krzewiasta przetrwała mrozy, pączki zaczynają nabrzmiewać ale w górnej części nie wszystkie.

Pomidory nawet ładnie zeszły, wysiałam w tym roku cztery odmiany...najładniej zeszły malutkie do sałatek
W tym tygodniu posiałam nawóz przeciw brązowieniu igieł u drzewek iglastych...nie za wcześnie

Posadziłam też trzy hosty, pięć lilii i dwie nowe róże. Rumbę też przeniosłam na nowe miejsce...teraz wszystkie są posadzone razem.