Dawidku mnie dawno...dawno temu nauczono,że każdą roślinę na której mi zależy trzeba podzielić na 2 jak tylko się da i posadzić w różnych miejscach . Wtedy jak jedna wypadnie to druga zostaje...i jest to bardzo dobra zasada z której warto korzystać.Przekonałam się osobiście...a brunnera może jeszcze wyjdzie!
Maryniu ten pomysł z dzieleniem roślin na 2 kępki, jest bardzo dobry i wart naśladowania Piękne kolorowe widoczki w Twoim ogródku, do narcyzów aż wzdycham, to takie piękne ogrodowe słoneczka, bardzo je lubię, a u mnie niestety nie chcą rosnąc.....
U mnie dużo strat po zimie.....aż boję się odkrywać następne.....prymulki, krokusy, wrzosy, wrzośce, róże wyglądają baaardzo źle, martwię się o sadzone w zeszłym roku piwonie, bo też jeszcze nie ruszają, a wieloletnie już maja duże kły.....normalnie smutek ogarnia patrząc na to wszystko
Ja już chyba ostatecznie - jak Dawid - spiszę na starty swoją brunnerę Jack Frost . Ale muszę w tym miejscu mieć coś jasnego, to pewnie kupię drugą .
Ślicznie Ci kwitną kwiaty, zastanawiam się ile mi będzie kwitło 20 maja bo wtedy syna ma komunię, dobrze byłoby gdyby coś ładnie wyglądało na rabatkach .
Agnieszko - niestety ta zima dała w kość naszym roślinom ale może jeszcze nie wszystko stracone i jeszcze coś uda się odzyskać...Myślałam,że padły wszystkie moje sasanki bo nie chętnie u mnie rosną i stale dokupuję nowe a dopiero wczoraj coś tam
zobaczyłam ,że się zaczyna kępa zielenić .Piwonia krzewiasta ,nowa z jesieni pięknie odbiła / dostałam dość dużą i rozdzieliłam na 2 sadzonki / a druga jej cześć posadzona była w donicy i zadołowana na razie nie daje znaku życia...Kolejna już 2 letnia u mnie nie ma oznak życia.... ,klon czerwony też nie ma żadnych sladów życia a shirasawy ma pąki liściowe i inny żółty też...hortensja dębolistna i aspera ale może jeszcze czas... poczekajmy cierpliwie.
Agatko- myślę,że brunnery jeszcze tylko się tak droczą z nami moja variegata tyle,że zaznaczyła swoja obecnośc i stoi . Na pewno na taką uroczystość i w tym terminie rabatki już będą pięknie ukwiecone ....
Maryniu, dzień dobry Czy Ty aby na pewno mieszkach w Polsce? Twoja wiosna jest tak zaawansowana, że zastanawiam się zawsze oglądając zdjęcia z Twojego ogrodu, dlaczego moja wciąż taka senna... Przepiękne ujęcia, też tak chcę
Rozpadał się wiosenny deszcz, może na dobre obudzi przyrodę...
Miłego dnia!
Witaj Maryniu.
Jak to nie ma się czym pochwalić.
Toż u Ciebie wspaniałe kwiaty kwitną, nawet rarytasy.....
Nie posiadam wielu roślin, które pokazujesz.
Róże pięknie wypuściły kiełki.......żyć nie umierać.
Wpadłam się Maryniu przywitać pozimowo. Dobrze, że u Ciebie mało strat. We Wrocławiu niestety nie można tego powiedzieć. Jeszcze nigdy tylu strat nie miałam w ogrodzie. Długo było ciepło - 5 stycznia jeszcze kwitły u mnie na działce róże, cebulowe były na wierzchu, a później chwycił mróz przy całkowitym braku śniegu i dlatego strat co nie miara. Jakoś jednak trzeba to przeżyć i liczyć, że następny sezon i zima już nie będą takie dziwne. Pozdrawiam serdecznie
Maryniu piesek, maskotka śliczny.
Zawsze podziwiam różnorodność pięknych kwiatów w Twoim ogrodzie.
Nie piszę tak, żeby Ci słodzić, ale to prawda.
Widzę, że piwonia krzewista ładnie przezimowała, ja jednak nie mam odwagi jej posadzić, z pewnością zmarznie. Widziałam dzisiaj w sklepie ogromne, z pąkami po 200 zł.