Ewo, ja białej nawet nie widziałam. Tylko na zdjęciach. Ale mam nadzieję, że Ci jednak zakwitnie. Ta różowa to dość wdzięczna roślinka, sama mi się rozsiewa po ogródku. Znalazłam właśnie trzecie miejsce, gdzie się umościła i jest już tam kępka liści.
Masko, naprawdę aż miło się w tych zdjęciach zagłębić. Żeby nie zapomnieć, że gdzieś tam za grubą warstwą chmur świeci jednak słońce.
Lemko, nie ma sprawy. Ta trzecia, o której właśnie pisałam, może być Twoja.

Tylko podaj adres na priv.