Poziomki - uprawa cz. 1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Poziomki - uprawa
Kamolotka, to może być (ale nie musi- tak sobie gdybam) zgorzel powschodowa, sprawdź czy na styku z glebą siewki mają jakieś zmiany chorobowe- ciemne przewężenie, i się po prostu przewracają. Jeśli tak, to pierwszy rzut mogła zniszczyć zgorzel przedwschodowa. W Polsce jest taki preparat Previcur Energy, którym się podlewa zaraz po posianiu właśnie p-ko zgorzeli takie malusie nasionka. Większe nasiona lub ziarna zaprawiam na sucho Dithane. A grzyb panoszy się w podłożu. Może i u Was, w Hiszpanii też jest taki preparat, ale czy zdążysz je uratować?
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Poziomki - uprawa
Dziękuję bardzo za pomoc poszukam podobnego preparatu tutaj może się uda , przyjrzałam się im teraz i wydają się zdrowe tylko one jakieś takie cienkie i długi może to jest przyczyną przewracania się ?? ale preparatu i tak poszukam , dziękuję jeszcze raz i dam znać co z tego wyszło
Pozdrawiam Kamilla
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Poziomki - uprawa
Pozdrawiam! Gienia.
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Poziomki - uprawa
Te łuki nad poziomkami, są na siatkę czy folię ( mini tunel)?
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Poziomki - uprawa
Czy poziomki moga rosnąc w niejscu gdzie ok 15 jest juz cień rzucany przez sosny? czy może potrzebują więcej słońca?
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Poziomki - uprawa
gienia1230 - zainspirowana poszłam szukać tak ładnego miejsca na moje żółte poziomeczki i jestem strasznie zawiedziona.
-- 14 kwi 2012, o 21:13 --
-- 14 kwi 2012, o 21:13 --
U mnie rosły i w większym cieniu, pod jabłonkami od północnej strony i tylko odrobinę mniej owocowały.PaulaPola pisze:Czy poziomki moga rosnąc w niejscu gdzie ok 15 jest już cień rzucany przez sosny? czy może potrzebują więcej słońca?
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Poziomki - uprawa
Witajcie,
Mam pytanko.
Moje poziomki (Baron, kilkadziesiąt roślinek) są już dość duże. Każda roślinka wygląda podobnie - cieniutka łodyżka wyrastająca z ziemi, potem węzełek z którego rozgałęziają się listki. Ta łodyżka wydaje się strasznie wiotka, jakby lada chwila miała się złamać. Czy trzeba coś z tym zrobić? Gdzieś słyszałem, że z tego węzełka mają wyrosnąć korzonki. A to by znaczyło, że wspomnianą łodyżkę trzebaby przysypać ziemią, by tylko węzełek wystawał na powierzchnię...
Poradźcie proszę, mam dosypać ziemi, czy nie?
Aha, jeszcze jedno. Zasilacie swoje poziomki jakimś nawozem (Florowitem na przykład)? A jeżeli tak, to kiedy?
Dzięki z góry za porady
Paweł
Mam pytanko.
Moje poziomki (Baron, kilkadziesiąt roślinek) są już dość duże. Każda roślinka wygląda podobnie - cieniutka łodyżka wyrastająca z ziemi, potem węzełek z którego rozgałęziają się listki. Ta łodyżka wydaje się strasznie wiotka, jakby lada chwila miała się złamać. Czy trzeba coś z tym zrobić? Gdzieś słyszałem, że z tego węzełka mają wyrosnąć korzonki. A to by znaczyło, że wspomnianą łodyżkę trzebaby przysypać ziemią, by tylko węzełek wystawał na powierzchnię...
Poradźcie proszę, mam dosypać ziemi, czy nie?
Aha, jeszcze jedno. Zasilacie swoje poziomki jakimś nawozem (Florowitem na przykład)? A jeżeli tak, to kiedy?
Dzięki z góry za porady

Paweł
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Poziomki - uprawa
Ja nie przysypywałam a rozkrzewiły się, zauważyłam, że te kolanka tworzą się w większosci na lisciach zewnętrznych krzaczka, kolanko samo dotyka ziemi i wypuszcza korzonki. Poziomka to owoc lesny i o wiele lepiej rosnie mi teraz, gdy ziemię na grządce wymieszałam z końskim obornikiem z trocinami i wiórkami (taka była sciółka w stajni). Nie stosuję innych nawozów.
Pozdrawiam! Gienia.
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Poziomki - uprawa
Gienia1230 śliczne poziomeczki
!
Ile potrzeba czasu, żeby sie doczekać takich krzaczków??


Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
Mój Baron i Regina w 6 tygodniu od wysiania. Przez ostatnie 3 tygodnie wystawiałem na dzień (a niekiedy i na noc) na balkon. Taki zabieg to rewelacja. Myślę, że dobrze się zahartowały. Już nie pędziły tak do góry. Łodyżki zmieniły kolor na bordowy, zaczynają się wyłaniać 4 listki. Pora na pikowanie.

Dziękuję za wskazówki i pozdrawiam


Dziękuję za wskazówki i pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
Moje na początku też były lichutkie, a najbardziej - cieniuuuutkie.
Gdybym je trzymał cały czas w mieszkaniu pewnie pozostałyby takimi niteczkami.
Kiedyś tak mi sie stało z wysianymi dzwonkami karpackimi.
Zrobił się gąszcz cienkich niteczek i nie było czego pikować
.
W tym roku dzwonka będę hartował tak jak poziomki
.
Aha, żadnego nawozu przez te 6 tygodni nie dostawały.
Wysiewam do plastikowych pojemników z zamknięciem, taka mini szklarenka.
Jeżeli na balkonie za bardzo wieje (w Kielcach o to nie trudno
), to zamykam. W chłodne noce taż tak robię.

Powodzenia w uprawach, pozdrawiam
Gdybym je trzymał cały czas w mieszkaniu pewnie pozostałyby takimi niteczkami.
Kiedyś tak mi sie stało z wysianymi dzwonkami karpackimi.
Zrobił się gąszcz cienkich niteczek i nie było czego pikować

W tym roku dzwonka będę hartował tak jak poziomki

Aha, żadnego nawozu przez te 6 tygodni nie dostawały.
Wysiewam do plastikowych pojemników z zamknięciem, taka mini szklarenka.
Jeżeli na balkonie za bardzo wieje (w Kielcach o to nie trudno


Powodzenia w uprawach, pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Poziomki - uprawa
romix bardzo ładne te Twoje poziomeczki , moje zaczęły puszczać listki właściwe to może jednak coś się z nich ocali , a powiedz mi bo ja mieszkam w Hiszpanii i tu słoneczko jest dość ostre czy ty swoje wystawiałeś na dwór na słońce czy raczej w cieniu ???
Pozdrawiam Kamilla
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
U nas pogoda taka średnia.
Słońca nie za wiele, to ja bardziej go poszukiwałem niż uciekałem od niego.
Balkon mam od strony wschodniej, to też ogranicza ilość słońca.
Myślę jednak, że gdyby było upalnie
, to na bezpośrednie działanie promieni nie wystawiał bym.
Przynajmniej nie od razu
i nie na cały dzień. Do prażącego słońca jednak też powinny się przyzwyczajać (tak sobie myślę).
Czyli metodą małych kroczków, powoli.
Trochę słońca, trochę cieniu, obserwacja i tak do celu.
Powodzenia
Słońca nie za wiele, to ja bardziej go poszukiwałem niż uciekałem od niego.
Balkon mam od strony wschodniej, to też ogranicza ilość słońca.
Myślę jednak, że gdyby było upalnie

Przynajmniej nie od razu

Czyli metodą małych kroczków, powoli.
Trochę słońca, trochę cieniu, obserwacja i tak do celu.
Powodzenia

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi