Mój ogród przy lesie cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4585
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Moja cebulka ruska nic a nic stoi jak zaklęta.Ale szczypiorek taki co dostałam na jesieni dwa lata temu ma ładną szczecinkę a spisałam go na straty.
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Tajko, jakaś Ty wyrywna, ja dopiero zaczynam wysiewy warzyw.
Co roku jestem zła, że za późno to robię, ale tak się jakoś składa.
A okno w pokoju dziennym całe zastawione pomidorami i papryką, na wszelki wypadek jeszcze nie będę ich hartowała. :roll:
W tym roku remontowaliśmy pokój, więc znowu nie było czasu.
Nie odchudzaj się za bardzo :wink: .
Mnie przez to chodzenie tłuszcz w mięśnie się zamienił i na jedno wychodzi :;230 .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Jejku, a u mnie nawet nie naszykowane miejsce pod wysiewy. :roll:
Tajka pisze:...ostatnie krokusy, chyba więcej już nie zakwitnie, dla krokusów rok stracony
Tajeczko może jeszcze nie ostatnie. Ja dzisiaj wzięłam się za porządki na rabatce na której rosną krokusy i ku mojemu zdziwieniu niektóre dopiero wschodzą. Co nie zmienia faktu, że pogoda w tym roku dała się cebulowym mocno we znaki. :(
Śliczne przylaszczki. Ja zamówiłam w tym roku i jestem ciekawa czy im się u mnie spodoba. :?
Awatar użytkownika
zwkwiat
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3081
Od: 12 lut 2011, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pow. legnicki

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Witaj Teresko, na pewno nikt Cię nie opuścił, tylko pracy w ogrodach przybyło i brak czasu na forum. Wbrew pozorom trochę go trzeba poświęcić.
Wszyscy narzekają na minioną zimę i na straty w ogrodach, rzeczywiście zła była. Ale przyroda pewnie sobie z tym poradzi i się odrodzi. Ja chyba bezpowrotnie straciłam trytomy, pociągnęłam za listki, wszystko zostało mi w rękach, mimo porządnego okrycia.
Masz piękne przylaszczki , uwielbiam niebieski kolor kwiatów.
Siałaś maki, czy nasiona rozsypujesz na powierzchni?
Ogród zwkwiat,cz.aktualnaSzydełko
"Nie starzeje się ten, kto nie ma ma to czasu." Benjamin Franklin
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

elsi pisze:
Nie odchudzaj się za bardzo :wink: .
Mnie przez to chodzenie tłuszcz w mięśnie się zamienił i na jedno wychodzi :;230 .
Elu nie na jedno ;:185 ;:185 Jedynie waga podobna, ale reszta jest dobroczynna dla organizmu i samopoczucia. ;:108 Nigdy nie miałem problemu z nadwagą i te kilka kilo za dużo (brzuszek) przeszkadza mi. Mam kłopoty ze schylaniem , a takiej pracy nie brakuje. ;:202
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4630
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Tadziu to może jakiś stołeczek?

Tajeczko szkoda że pomidory mama tak dobrze zahartowała :;230
Ja wczoraj wystawiłam swoje ale pod garaż więc nawet gdyby w nocy był przymrozek to nic by im się nie stało. Trochę przesadziłam z ilością pomidorów ale to tak bywa że się sadzi bo szkoda wyrzucić a potem jak są duże to tym bardziej szkoda.
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Z pomidorami to chyba tak jest że wschodzą niemal w 100%. Ja wprawdzie pierwszy raz wysiałam i tylko koktajlowe - Maskotka, ale wzeszło tyle że pół popikowałam a resztę oddałam siostrze mojego M, bo nie miałabym serca wyrzucić.
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Teresko, jak tam samopoczucie dziś i jak pogoda? U nas deszczowo i głowo-boląco, ale mam nadzieję, że się wypogodzi i kiepski nastrój minie wraz z promieniami słońca, na które liczę...
Wokoło pięknie się zieleni, w mieście kwitną na potęgę forsycje, nie wiem tylko co się dzieje z moimi - tak jakby zamarły i nie wiem czy pąki rozkwitną w ogóle...
Życzę Ci dobrego dnia... Czy weekend spędzisz na działce?
;:196
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Gosia cieszę się z Twoich odwiedzin. ;:196
Może zamówiłabym róże przez internet, ale ja po prostu nie potrafię . :oops:
Jak już wracam do domu, to sklepy ogrodnicze są pozamykane, były róże w B., nawet ładne krzewy, ale bez nazw odmianowych, których na pewno nie kupię.
Gosia mam wesele u Brata ciotecznego w Łęcznej.

Tadziu już kilka lat temu moje warzywa wysiane przed mrozami nie wzeszły.
Nasiona bobu i grochu były po prostu zgniłe w ziemi, ale dziękuję Ci za słowa otuchy, może tym razem będzie lepiej . :)

Gosia szczypiorek nie wymarza. ;:108
Jeśli chciałbyś go więcej, to z przyjemnością Ci przywiozę o Agnieszki na spotkanie, u mnie bardzo się wysiewa . :D
Ta cebula ruska, to szalotka?
Moja Siostra co roku ją sadzi i mnie zachęca, ale ona wygląda jak czosnek. :)

Eluniu- elsi za bardzo się nie odchudzam, chodzi o to, żebym w sukienkę weszła, gdyż profilaktycznie przy ciasną przed Świętami kupiłam.
Ty przecież zgrabna Facetka jesteś, nie potrzebnie tymi kijkami się katujesz. :)
Moje pomidory są do kitu, ziemia jakaś nie odpowiednia, wysiałam z nasion, gdyż marzyły mi się malinowe.

Aneczko cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Te przylaszczki to takie leśne, pospolite.
Ja takich odmianowych przylaszczek niestety nie mam.
W ogóle, to muszę się nauczyć zamawiać przez internet, gdyż można naprawdę w ten sposób powiększyć swoją kolekcję.
Dobrze, że nie wysiałaś wcześniej nasion, gdyż także by Ci przymroziło. ;:108

Zosiu dziękuję Ci bardzo za odwiedziny. ;:196
Pierwsze swoje maki wschodnie wysiałam z nasion, pięknie poschodziły, osadziłam nimi rabaty.
W tym roku jednak postanowiłam wysiać mak różowy o postrzępionych płatkach z własnych nasion i nie wiem, co się stało, gdyż po przepikowani wcale nie rośnie.
Przykro mi z powodu Twojej trytomy. Moja także wymarzła pierwszej zimy po posadzeniu, a wyhodowałam ją z nasion.
Nie pomogło okrycie, więcej już nie będę sadziła.
Przylaszczki, to takie zwykłe, leśne, które w mojej okolicy kwitną. :)

Tadziu brzuszek zgubisz, nic się nie bój, sezon ogrodniczy się zaczyna. ;:173
Po prostu Twój organizm tak zareagował na odstawienie papierosów. :)

Jola moja Mama co roku sama wysiewa pomidory i piękne flance hoduje, ale w tym roku postanowiła je zacząć hartować pomimo nadchodzących przymrozków, jest już osobą w podeszłym wieku i nie dała się przekonać, że jednak za wcześnie. :)
Ja także wysiałam w tym roku pomidory w domu, gdyż te targowe zawsze podmienione, a zależało mi na malinowych.
Siewki były bardzo ładne, podarowałam kuzynowi i sąsiadce, ale po przepikowaniu, okazało się, że ziemia z kwiaciarni im nie odpowiada i rosną takie chlorotyczne . :)

Jola -April witaj. :wit
Masz rację, pomidory bardzo ładnie wschodzą, ja siewki również pooddawałam, ale po pikowaniu już tak pięknie mi nie rosną, najwyżej kupię na rynku flance. :)

Aguniu Kochana moje złe samopoczucie nie wynika raczej z chimerycznej pogody, tylko z tego, że jestem zajęta od rana do nocy i nawet nie mogę spokojnie pochodzić po sklepach ogrodniczych, ani pogrzebać w ziemi, jeden dzień w tygodniu, a nawet nie zawsze, to jednak za mało, żeby pocieszyć się ogrodem i wprowadzić jako taki porządek . :)
W niedzielę mam nadzieję zrobić jakieś fotki z ogrodu, ale weekend mam zajęty z powodu wesela.
Właśnie przed chwilą dzwoniła do mnie Ciocia z Warszawy, że krokusy w przydomowym ogródku w tym roku jej nie zakwitły i dziwi się dlaczego.
Pozdrawiam Cię serdecznie. ;:196
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Tajka pisze:Aneczko ...Te przylaszczki to takie leśne, pospolite....
Ja też zamówiłam takie pospolite. Ja nie mam duszy kolekcjonera i zauważyłam, że takie "zwykłe' roślinki bardzo mi się podobają. No i poza niewątpliwą urodą maja to do siebie, że są z reguły dużo bardziej odporne niż nowe, wymuskane odmiany.
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Aneczko ja także, chociaż lubię mieć w ogrodzie różne roślinki, ale duszy kolekcjonera raczej nie mam.
Mój ogród nie jest kolekcjonerski .
Masz rację, że pospolite rośliny same sobie radzą, co nie jest bez znaczenia w moim oddalonym od miejsca zamieszkania ogrodzie.
Pospolita przylaszczka występuje w moich okolicznych lasach, podobnie jak zawilec gajowy i miodunka . :)
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Teresko, ja się chodzeniem z kijkami nie katuję, ja to robię dla przyjemności i zdrowotności :wink: .
Może to dziwnie brzmi, ale tak jest, czerpię przyjemność z codziennego wychodzenia,
zajmuje mi to niecałą godzinę, dobrze się dotlenię, co jest szczególnie ważne zimą
i rozruszam kręgosłup, bo praca przy biurku i praca w ogródku trochę go nadwyręża.
Przy okazji spotkam się z koleżankami, pośmiejemy się przez drogę, pogadamy.
Ostatnio dałam dziewczynom nadmiar pomidorów do pikowania, bo też mi szkoda wyrzucić.
Miałam w tym roku posadzić tylko kilka odmian, w tunel wchodzi mi 40 krzaków,
a znowu poszłam na całość, bo mam aż 15 odmian :roll: .
A wiesz, że jeszcze trzy lata temu też nie kupowałam przez internet, ale to się zmieniło.
Wiosną róż nie sadzę raczej, jakoś gorzej mi rosły, ale jesienią pewnie znowu dokupię.
Skoro masz wybrane odmiany to faktycznie nie kupuj tych nie oznaczonych.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
HalinaK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9422
Od: 12 paź 2008, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Tereniu ;:167 jeżeli dobrze pamiętam, to Ty masz dyptam. Czy on już powinien wystawić nosek :?:
W tamtym roku pierwszy raz posadziłam sadzonkę dyptamu różowego i tam gdzie rósł niczego nie mogę się dopatrzeć, trochę się boję, czy nie przemarzł :?
Cieplutko pozdrawiam, Halina ;:194
W moim ogródeczku :wink: HalinaK-linki :D
Awatar użytkownika
gosia07
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4585
Od: 1 gru 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

Tajeczko a wchodziłaś na stronę Naszego PNOSU na Zemborzyckiej reklamują że mają w ofercie Aspirynkę Aphrodytę Barok Piano i jeszcze coś może zadzwoń do nich czy mają warto się wtedy wybrać bo one są w cenie poniżej 10 zł :D Chyba że po niedzieli ja się tam wybiorę bo m chciał doniczki to może go wyciągnę :D
Awatar użytkownika
magry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5386
Od: 15 wrz 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Mój ogród przy lesie cz.7

Post »

U mnie dyptam rosnący w słońcu już jest na wierzchu.Drugi z półcienia jest jeszcze nie zdecydowany.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”