
Niektóre z nich są w drugim sorcie dlatego takie niedorośnięte ale będą miały czas rosnąć.

Kasia nie wszystkie takie dorodne, niektóre już poszły na kompost a innych z ziemi nie widać. Deszczyk wczoraj padał dość mocno i dzisiaj wygonił mnie przed 20-tą i to co dzisiaj posadziłam to teraz ładnie podlewa.

Ewa bo u Ciebie zimniej to jeszcze śpią, jak będą cieplejsze noce to zobaczysz jak zaczną się budzić. Przycinam kolejno te przy których coś tam kopię lub plewię, jeszcze wielgasów nie ruszałam, muszę ze sobą taszczyć drabinę ale one jeszcze nie za bardzo chcą się budzić to troszkę poczekają na cięcie.

Jadzia ja w końcu posadziłam dzisiaj w wieczornym deszczu swoją Louise Odier, mam ją od Ewy, czekała dość długo zadołowana na posadzenie. Ja niektóre od pana Bogdana obcięłam poniżej gruntu bo tylko przy szczepieniu miały odrobinę zielonego, ciekawa jestem czy zechcą żyć.
