W odwiedziny do Kariny ;-) Onak

[Onak]

O jakim 'cudzie" piszesz? pierisie??

[surita]

Pieris też cudny , ale ja mówię o Kapuczinowcach Filiżankowych

[Onak]

Aha - ha ha ha ha A to już wiesz - odpowiednie towarzystwo musi być i "rośnie" jak oszalały!

[surita]

Mniam mniam mniam ;:8

[Onak]

Mam do Was pytanie (az mi wstyd trochę, z tym wyjeżdżać, no ale cóż poradzę, pamięć mam dobrą, ale krótką... ). Co to za roślinka - jak sie nazywa, przypomnijcie mi proszę? Dostałam ja jako prezent od naszego kochanego Forum








Takie cuś przylatuje i na okrągło (rano, wieczór i popołudniu) wywąchuje mi pierisa - hhmm...










A fasola ozdobna jest juz taka "duża" - mam nadzieję, że w tym roku nic mi jej nie zaatakuje.. ;:207

[chatte]

Karinko, ten krzaczek to ostrokrzew, ale całej nazwy też zapomniałam Musiałabym sprawdzić, bo mam gdzies ulotkę, która była przy nim.
Maciejkę najlepiej chyba przerwać, jak ma kilka centymetrów.
Pięknie Ci kwitnie ten pieris ! Tylko jeden cuś do niego przylatuje?

[Onak]

Karinko, ten krzaczek to ostrokrzew, ale całej nazwy też zapomniałam Musiałabym sprawdzić, bo mam gdzies ulotkę, która była przy nim.
Maciejkę najlepiej chyba przerwać, jak ma kilka centymetrów.
Pięknie Ci kwitnie ten pieris ! Tylko jeden cuś do niego przylatuje?

dzięki chatte za odpowiedź - resztę o tym krzaczku doczytam na forum lub w sieci
No właśnie - maciejkę muszę przerwać

A wiesz co? Dwa cusie do niego przylatują! A czemu sie pytasz czy tylko jeden - zaintrygowałaś mnie chatte?

[surita]

Karinko, skoro tak Ci się spodobały moje maleństwa, to zobacz sobie tutaj: http://www.gapphotos.com/imageresults.a ... &:pageno:1:
Oko bieleje, a jakie tam są kompozycje...

[Onak]

No naprawdę piękne - dzięki Kasiu za stronkę, można tam co nieco podpatrzeć

te mi sie podobają:



Ależ to musi byc miłe uczucie odpoczywac na takim kwiecistym balkonie...

P.S. Fasola u mnie jest już taka wysoka, a tak sie gnie do światła, że nie nadążam z obracaniem skrzynki...

[surita]

Ooo taak, ta fioletowa kompozycja też mi wpadła w oko

U moich nasionek na razie ciiisza
Czekaj czekaj.. a właściwie czemu obracasz fasolom skrzynki..? To jakaś metoda na coś..?

[Onak]

Czekaj czekaj.. a właściwie czemu obracasz fasolom skrzynki..? To jakaś metoda na coś..?

Tak, to metoda jak tego bym nie robiła roślinki rosłyby tylko w jedną stronę - w stronę światła. A tak rosną i wyginają się równomiernie.

Po dłuższych rozmyślaniach na temat tego dlaczego mój skrzydłokwiat nie chce kwitnąć - postanowiłam go przesadzić do większej donicy i zasilić tabletkami bezpośrednio de ziemi.
O! Teraz wygląda tak, a donice ma iście królewską:




Teraz mam nadzieję, że ta zmiana wpłynie na niego korzystnie (tym bardziej, że stara doniczka w całości była wypełniona jego korzeniami, a niektóre z korzeni już zaczęły nawet wychodzić na powierzchnię). Zaniedbałam go trochę, ale cóż - wyrównuje teraz z nawiązką Teraz czekam z niecierpliwością na kwiaty.

Zas moja fasola wygląda już tak :




Rośnie w oczach i zastanawiam sie, czy mogę już ją zacząć nawozić - ma 2 tygodnie??

[surita]

Piękny ten Twój skrzydłokwiat U mojej mamy nie kwitł przez ładnych kilka lat, a potem nagle zaczął Od tamtej pory powtarza kwitnienie co roku

Fasolki też Ci już ślicznie wyrosły, a jakie mają profesjonalne podpórki

A byłaś może na dzwonkowych zakupach?

[Onak]

Niestety Kasiu - nie byłam. Juz w piątek złapało mnie choróbsko, zatoki, gardło i katar - i leżę w łóżku. Wczoraj wyglądałam okropnie - spuchnięta, zakatarzona i w dodatku marudząca... dziś jest lepiej, ale zastanawiam sie czy jest sens jutro iść do pracy... Tak więc wizytę w Obi odkładam do piątku, wtedy też wybieramy sie z mężem do moich rodziców i w drodze wstąpimy do Opola.

Taką mam ochotę posadzić kilka sadzonek dzwonków do misy - czy wiesz Kasiu jak długo będą kwitły? Jak trzeba je nawozić i pielęgnować?

Co do mojego skrzydłokwiata - dziś zauważyłam, że zaczyna wypuszczać nieśmiało jakiś pęd - może to liść, a może kwiat - muszę uzbroić się w cierpliwość

Fasolki są takie duże, że już chciałabym je wystawić na balkon, ale mogą zmarznąć - więc czekam cierpliwie również

[surita]

Oj Karinko, współczuję choroby. Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej?

Co do dzwonków, to zależnie od odmiany - a to czasami ciężko ustalić ;) - generalnie niby od VI do VIII.. Ale przecież moje JUŻ są kwitnące.. Hihi
Nie lubią przesuszania, a jak są zbyt mokre, to może je zaatakować przędziorek Podobno.. Generalnie sama dopiero poznaję te moje cudeńka
A jeśli chodzi o karmienie, to w sumie nie doczytałam się niczego szczególnego.. Ale raz na jakiś czas dam im Subtrala do kwiatów..
Aaa.. i podobno powinno się odcinać przekwitnięte kwiaty

[Onak]

Ahaaa, to dziękuję bardzo za info
Jestem nadal chora niestety, w pracy się nie pojawiłam, ale to chyba dobrze, nie będę zarażać przynajmniej
U mnie dziś takie piękne słońce, a ja w domu... dzięki za słowa otuchy