Hej
zeberko.

Trudno się nie zgodzić, ja o swoje się raczej nie martwiłam, bardziej o hosty, czy posadziłam je z należytą dbałością.
Jurku, tylko nie za mocno.
Remi, a jakie masz tulipany? Moje kwitną na razie tylko w jednym miejscu, w pozostałych miejscach ogrodu jest mniej słońca i jeszcze dojrzewają. Miejsc na żurawki mam jeszcze sporo (jak na moje możliwości metrażowe

), niebawem zaprezentuję zacieniony kącik, który zamierzam urządzić.
Hiacynt:
A tu ciekawostki:
Kwitną, siedząc jeszcze w ziemi.
Czy tak wygladają zdrowe kwiaty czerwonej porzeczki?
W zeszłym roku chyba przegapiłam kwitnienie, ale wydaje mi się, że były białe...
Siewka do identyfikacji:
Wstrzymuję się z egzekucją.
Tu taki troszkę nieciekawy obrazek:
To chyba była irga. Jesienią pryskałam chwasty obok roundupem i to wystarczyło, żeby mnie posądzić o umyślne uśmiercenie.

Ech, i tak zamierzałam się tego czegoś pozbyć, myślałam o posadzeniu w tym miejscu złotokapu, to zachodnia strona. Sugestie mile widziane, jeszcze będę szukać i wymyślać.
