

Co roku sieję w tym czasie, razem z innymi warzywami, posiałam trochę aby była wczesna do zupy, tylko obowiązkowo przykrywam włókniną. W przypadku dużych mrozów zmarzną tylko pojedyńcze liście, te co dotykają włókniny, reszta bez problemu przetrwa. Następną porcję wysieję za miesiąc, a ostatnią za dwa miesiące, Dzięki temu mam długo swoją fasolkęTerDob pisze:AgusiaWielkie dzięki
![]()
Fasolkę szparagową też posiałaś - chyba za wcześnie , albo u Ciebie dużo cieplej . Ja jeszcze z fasolką poczekam![]()
Miłego dnia i dużo słoneczka![]()
![]()