
Kochani, na razie wszystkim dziękuję za krzepiące wpisy

Końcówka 2010 roku:
Nastał również czas pierwszych zakupów do ogrodu.
Nagle okazało się, że to ja mam zająć się ogrodem... Może w życiu zawodowym byłam profesjonalistką, ale jako ogrodnik... A ja się dziwiłam majstrowi, że podejmuje się prac, o których nie ma pojęcia

Co mam kupić??? Co będzie rosło, jak duże, czy będzie kwitło, czy wymarznie?
W tych pierwszych miesiącach zamówiłam i posadziłam wiele roślin, niektórym nawet udało się przetrwać do dziś.


Nic nie oznaczyłam, niczego nie zapisałam, bo po co, będę przecież pamiętała.

Na tym zakończę 2010 rok, jako czas błędów i wypaczeń.
