Wandziu, opóźnieni w rozwoju to są chyba tylko ci, którzy zamiast zająć się swoimi sprawami, potrafią tylko gapić się na innych i głupio komentować [oczywiście, mnie samej też się to zdarza, no ale mam jeszcze jakieś zajęcia OPRÓCZ tego:] Olałabym sąsiadów, zresztą mówiąc szczerze, mnie na łące też najczęściej widać jak na dłoni, no bo sąsiadów mamy tuż za rzeką. I nieraz się zastanawiam, co oni sobie mogą pomyśleć. Pocieszam się, że oszczędzają na prądzie, bo telewizora nie muszą włączać

A tak poza tym, to myślę, że są spoko
Pozdrawiam moich sąsiadów

może za kilka lat przypadkiem któryś zajrzy tutaj
-- 12 kwi 2012, o 10:33 --
Jagódko Zielona 
Ja też trzymam się tej zasady. Pałki już są, kaczeńce za moment będą, a nad liliami trzeba będzie trochę popracować

Rezerwat błotny zresztą działa pełną parą, tylko tego nie widać jeszcze, bo cała energia skumulowana jest pod wodą. Jak trochę lustro opadnie, to znów pokażą, na co je stać!
Trzymam kciuki za Twoje oczko (w głowie:) czyli łączkę kwietną. Mała sadzawka będzie jak znalazł!

Koniecznie daj mi znać o wynikach pertraktacji z M:)
-- 12 kwi 2012, o 10:34 --
Linetko, dla gdańszczan to dobrze, dla nas - niedobrze. W myśl zasady złotego środka połowę much chętnie im oddam - wsadzę na pakę i wypuszczę pod Neptunem
