Kochane, gdybym ja wiedziała, że druga ciąża bedzie taka trudna, to bym od razu kapuściane pola oblatywała i do gniazd bocianich zaglądała, zeby się samej nie mordować

Moje starsze dziecko zafascynowane obecnie dinozaurami, twierdzi co prawda, że powinnam była znieść jajo i je wysiadywać, zamiast dzidziusia w brzuchu nosić, ale sama myśl o zniesieniu jaja z 2,5 kg zawartością jest bolesna...
Ale z begoniami miałam jednak nosa, bo dziś u nas leje jak z cebra i już bym nie posadziła...nie wiem, co z nich wyrośnie, bo sadzę pierwszy raz w życiu, ale liczę, że mój tytaniczny wysiłek zostanie doceniony i jednak coś się wykluje
to komu kawę...i czekoladkę może na poprawę humoru pogodą spsutego?
