Witam,
Mam do Was prośbę o radę.
Mam trawnik na piaszczystej ziemi, generalnie wygląda to tak że jak podlewam to cała woda przelatuje przez pierwsze 10-15 cm. jak przez sito. Trawnik, a raczej "chwastnik"

był zakładany 2 lata temu, ubiegłego lata był już podupadły z uwagi na problemy z jego podlewaniem. Wody wychodziło beczkami a ziemia była po 5 min. sucha.
W tym roku postanowiliśmy ponownie założyć trawnik. Mamy jednak dylemat jak to zrobić:
Pierwsze rozwiązanie to nawieść bardziej żyznej i cięższej ziemi, wymieszać z tym co jest (piach i chwasty) na głębokości 10-15 cm. i zasiać trawę. Tu jednak mam wątpliwość- czy po dodaniu lepszej ziemi uda się zatrzymać wodę na dłużej, czy przemielone chwasty staną się nawozem czy też odbiją ze wzmożoną siłą i przejmą inicjatywę na trawnikiem....
Drugie rozwiązanie, wymieszać zmienię jak powyżej ale na głębokości 10 -15 cm rozłożyć włókninę. Zmielone chwasty staną się nawozem naturalnym , woda zostanie zatrzymana przez włókninę, nowe chwasty nie wyjdą
Trzecie rozwiązanie (najbardziej kosztowne) rozłożyć włókninę na głębokości 10-15 cm, wymienić ziemię od włókniny w górę. To rozwiązanie stosunkowo drogie (ok. 400 m.kw trawnika) więc rozważam je jako ostateczność.
Proszę poradźcie, co zrobić????
Bardzo proszę o sprawdzone rady
Pozdrawiam, Agnieszka