Marylo, wielkonocniki tak pokryte pączkami, ze jak zakwitną, to będzie cudny widok. Mam nadzieję, że po świętach się pochwalisz.
Mój eschynantus zgubił masę pąków w różnych fazach rozwoju, zostało coś tam jeszcze, ale nie wiem, jak wygląda prawidłowo rozwinięty kwiat.

Najdziwniejsze jest to, że w miejscu, gdzie pospadały pączki wypuszcza w najlepsze nowe listki. Ja chyba zostanę przy hiacyntach, bo tylko one u mnie bezproblemowo kwitły.

Co do wilgotności, to dla człowieka ponoć najlepsza jest od 40 do 60 %, ale dla roślin chyba lepsza jest większa.

Ja mam 70% i pewnie roślinom to odpowiada, ale nam już nieco mniej.
