Jula, dzięki za troskę - jest lepiej, bo nie mam temperatury... Jutro i tak muszę lecieć do pracy, więc nie ma przebacz, muszę być na chodzie... Jakiego chabazia przesadziłaś, szalona kobieto?

Na dworze jest co oglądać - wszędzie zielono!
Dana, dziękuję i cieszę się, że sprawiłam Ci choć trochę przyjemności
Majeczko, witam świątecznie

Mnie się przypałętał jakiś wirus, na szczęście w wersji light, pacjent będzie żył ;)
Czekam na relację z działeczki! U mnie, mimo nocnych chłodów, róże wypuszczają coraz więcej pąków...
Kasiu, ja też wypiłam kawę na dworze, z przyjemnością można posiedzieć na tarasie

Clemkom mam nadzieję nic nie będzie, te moje posadzone też mają duże pędy, ale rosną w zacisznym miejscu i nie widać by mrozy im zaszkodziły...
Danusiu, dzięki! Kuruję się i chyba będzie dobrze
Kasik, hortensja padła, ale sama jestem sobie winna... Powinnam ją okryć lub schować.
Lineto, dziękuję!
Jeszcze kilka ujęć:
