Witajcie !
Jestem nowy na tym forum i mam do was małe pytanie
Mianowicie czy taka gleba nadaje się pod ogródek ? Niżej załączam zdjęcie samej ziemi jak i tego co na niej rośnie. Liczę na Waszą pomoc i z góry dziękuję ^^
Jest już ciemno to zdjęcie dodam może jutro, ale jak tak wykopałem trochę głębiej to zauważyłem glinę. Gdybym z tego kawałka ziemi chciał zrobić coś użytecznego to mniej więcej jak głęboko bym musiał przekopać ?
Podobno na glinie doskonale rosną drzewa i krzewy owocowe,o ile w lato nie stoi tam woda.
Ja na gliniastej glebie mam dwie róże i bardzo dobrze rosły i kwitły bez nawożenia,już w pierwszym roku.
Właściwie to chciałem tam zasadzić jakieś warzywka. Może trochę sałaty, rzodkiewki, cebulka i takie tam. Chyba po prostu przekopie porządnie, wyplewię. Innego miejsca tak i tak nie znajdę, a myślę, że to się nada. Ewentualnie dam jakies zdjecia jak juz bedzie pokopane
Ja bym spróbowała coś posiać, przekonasz się co i jak będzie dobrze albo słabo rosło i będziesz mądrzejszy po tym sezonie.
Jesienią wysiej poplon.
Ale widzę, że to trawnik, koniecznie poczytaj co napisał Tadeusz48, ja się zastosowałam do tych porad i mam właśnie warzywniak w miejscu starego trawnika.
Ja u siebie na działce mam niestety glinę a myślę o założeniu ogródka warzywnego...... i mam ciągle mieszane uczucia do tego pomysłu . Ponieważ jestem początkującym ogrodnikiem proszę o Wasze opinie i porady w tej sprawie.
Czy warto się na taki projekt porywać ?
pozdrawiam, Magda Między domem a pracą są małe zakamarki szczęścia.
Wg ekspertyzy geotechnicznej , która była robiona w innym celu wyszło że przekrój przez grunt od powierzchni wygląda mniej wiecej tak:
15 cm gleba ( humus )
35 cm pył
30 cm glina piaszczysta
20 cm piasek średni
30 cm piasek gliniasty
patrząc obiektywnie, nie wygląda to najciekawiej pod ogródek warzywny ale zastanawiam się czy ktoś już próbował w takich warunkach coś uprawiać. Rozważam tez możliwość wymiany części gruntu w miejscu gdzie ma powstać ogródek pod warzywa ale nie jestem pewna czy jest to konieczne.
pozdrawiam, Magda Między domem a pracą są małe zakamarki szczęścia.
Ja fachowcem nie jestem ale ten pył wygląda dla mnie jak sucha ziemia.
Jak się zacznie grabić tą suchą ziemie ( pył ) to jak wiatr zawieje to się mocno kurzy i tyle ale jak jest mokro czy wilgotno to nie ma już takiej sytuacji.
pozdrawiam, Magda Między domem a pracą są małe zakamarki szczęścia.
Ziemia wygląda ok, kiedyś miałem podobną (bardziej gliniastą). Co roku przed spulchnieniem glebogryzarką sypałem na wierzch torf i piasek. Rośliny które sadziłem, rosły także na tym gliniastym gruncie, tylko musiałem pilnować, żeby był cały czas wilgotny. Inaczej zastygał w 'beton'.