Widząc w tym wątku jaki masz ładny ogród pozwolę sobie wskoczyć do poprzedniego żeby zobaczyć jak się prezentuję latem pozdrawiam
Ogród w cieniu sosen - cz.6.
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witaj
Widząc w tym wątku jaki masz ładny ogród pozwolę sobie wskoczyć do poprzedniego żeby zobaczyć jak się prezentuję latem pozdrawiam
Widząc w tym wątku jaki masz ładny ogród pozwolę sobie wskoczyć do poprzedniego żeby zobaczyć jak się prezentuję latem pozdrawiam
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ja już tak trochę świątecznie, chciałabym złożyć Tobie oraz Twoim gościom najlepsze życzenia świąteczne. kolorowych jajeczek, pysznych babeczek i mokrusieńkiego dyngusa, żeby tylko
było.
- gatita
- 500p

- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewelinko, ja też przymierzam się do zakupu komostownika, Twoje rady są dla mnie cenne
Cudnie przystroiłaś dom i ogród na świeta
Spokojnych, słonecznych i ciepłych Świąt Ci życzę
Cudnie przystroiłaś dom i ogród na świeta
Spokojnych, słonecznych i ciepłych Świąt Ci życzę
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Mam podobne doświadczenia co do kompostownika, tyle ze mój ma mniejszy rozmiar. Moją uwagę przykuła natomiast agawa wkopana w kamienisko - ślicznie się prezentuje! Powiedz mi jak ją (gdzie) przechowujesz, że nie widać po nie trudu zimy. Ja swoje przechowuję w piwnicy i niestety na wiosnę nie wyglądają za ciekawie.
Spokojnych i słonecznych Świąt życzę!
Spokojnych i słonecznych Świąt życzę!
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ja w tamtym roku oddałam dwie duże agawy trzymałam je normalnie w domu ładnie przezimowały ale były takie ciężkie że miałam dość wynoszenia i wnoszenia tym bardziej że zawsze tak się pokaleczyłam bo ma ostre kolce na końcach .Fakt ładnie wyglądają w ogrodzie babcia mojego M ma tak wielką że jeszcze takiej nie widziałam . 
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ewa/ emienta Jeśli się dobrze przyjrzysz zauważysz,że moja AGAWA nie jest wkopana w grunt, a jedynie wstawiona z doniczką.Wszystkie moje AGAWY (jedna jest już dość duża, a trzy niewielkie) zimuję w domu, w chłodnym , nieogrzewanym pokoju. Potem wystawiam je wraz z donicami do ogrodu, m.in. na taras.
Przed wejściem do naszego domu usadowiła się kwoka. Niech będzie załącznikiem do życzeń dla forumowiczów:

Zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych,
miłych spotkań przy suto zastawionym stole wśród rodziny i przyjaciół,
bogatego Zająca i oczywiście mokrego Dyngusa !!!
Przed wejściem do naszego domu usadowiła się kwoka. Niech będzie załącznikiem do życzeń dla forumowiczów:

Zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych,
miłych spotkań przy suto zastawionym stole wśród rodziny i przyjaciół,
bogatego Zająca i oczywiście mokrego Dyngusa !!!
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witaj Ewelino jeszcze Świątecznie choć dzień chyli się do spania ja jeszcze przyszłam zobaczyć co słychać w Twoim pięknym ogrodzie i nie zawiodłam się ...forsycja w pełnej krasie...to znak że wiosna na dobre do nas przyszła choć aura jeszcze straszy nas zimnymi rankami ale w sercu już czujemy maj...
...a bratkom to nie przeszkadza że zimnem powiewa ..moje też trzymają się dzielnie...
...a bratkom to nie przeszkadza że zimnem powiewa ..moje też trzymają się dzielnie...
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
dziękuje za życzenia ... dyngus był, a jakże... nawet dość mokry
za to pogoda w pierwszy dzień świat... racej zimowa.
Na jednej z fotek zobaczyłam forsycję... piękny krzak - moja, nie dość, że nędznie kwitnie to chyba przemarzła - cos czuję, ze wyląduje na ognisku... albo ją radykalnie przytnę.
Na jednej z fotek zobaczyłam forsycję... piękny krzak - moja, nie dość, że nędznie kwitnie to chyba przemarzła - cos czuję, ze wyląduje na ognisku... albo ją radykalnie przytnę.
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Podziwiam Twoją piękną wiosnę Ewelinko -do mojej jeszcze nie dotarłam
Ciekawe czy będę też miała jakiś kompost
Nie używałam aktywatora 
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Przesympatyczna kwoka w tym gniazdku. Sama to gniazdko robiłaś? Cieszę się, że jesteś zadowolona z kompostownika. Ja nigdy nie przesiewałam kompostu, bo zawsze mi czasu brakuje. Pomysł ze skrzynką jest jednak fantastyczny. Na pewno kiedyś wykorzystam. Zdaje się, że mam taką skrzynkę. Muszę tylko sprawdzić czy otwory ma odpowiednie.
- OLUNIA
- 500p

- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witam serdecznie,
dziś tylko się wpisuję i mówię dzień dobry,żeby znów nie zgubić wątku
Szukałam Cię Ewelinko chyba z miesiąc
Piękny ogród
dziś tylko się wpisuję i mówię dzień dobry,żeby znów nie zgubić wątku
Szukałam Cię Ewelinko chyba z miesiąc
Piękny ogród
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witaj. Akurat trafiam na temat kompostownika i bardzo się z tego cieszę, bo mam z tym problem. Miałam dotychczas trzy kompostowniki drewniane, ale jakoś bardzo powoli się ten mój kompost rozkłada mimo dodawania przyśpieszaczy. Kompostowniki nie są zamykane od góry, może więc w tym tkwi przyczyna. Dotychczas nie chciałam mieć plastikowego, gdyż nie za bardzo lubię wszelkie plastikowe klimaty, a mój M jeszcze mniej.
Chyba jednak się zdecyduję na taką zamykaną komorę.
Powiedz mi Ewelinko, czy dołem dobrze się wysypuje zawartość. Wspomniałaś coś o grabkach i łopatce. Dużo ci czasu zajęło wydłubywanie? Bo właśnie w tej chwili to mnie najbardziej wkurza przy moich kompostownikach. U dołu pusto, ale nic nie opada, można nawet skakać na górze i nic.
Chyba jednak się zdecyduję na taką zamykaną komorę.
Powiedz mi Ewelinko, czy dołem dobrze się wysypuje zawartość. Wspomniałaś coś o grabkach i łopatce. Dużo ci czasu zajęło wydłubywanie? Bo właśnie w tej chwili to mnie najbardziej wkurza przy moich kompostownikach. U dołu pusto, ale nic nie opada, można nawet skakać na górze i nic.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witaj Misiu
Ewuniu- Błagam ( w imieniu FORSYCJI) - tylko nie do ogniska !!! Odżałuj jeden sezon, zaraz przytnij ją nisko ( max. 0,5m.), podsyp azofoską , obornikiem , czy czymś takim i podlewaj mocno. Wypuści w sezonie wiele młodych pędów i będzie ładna już w następnym roku. No, i będzie kwitła !
Romka - znajdź czas i pojedź do swoich roślinek z wizytą ! Chociaż , pewnie łatwo mi mówić ... Ja mam ogród za oknem , a tez nie zawsze starcza czasu , by do niego wyjść, a Ty masz spory kawał...
Co do kompostu - sądzę ,że na pozyskanie dobrego kompostu ma wpływ wiele czynników, więc aktywator nie stanowi tak do końca o efekcie.
Izuś - Gniazdko mojej kwoczki to resztka jakiejś starej kompozycji ( spód), po prostu garść połączonych ze sobą koliście drobniutkich gałązek.
Pomysł z przesiewaniem kompostu przez skrzynkę podsunął mi ktoś tu, na forum . I to zdało egzamin.Grubsze , nieprzerobione jeszcze resztki lądują dzięki temu na powrót w kompostowniku, a " szczere złotko" jest do wykorzystania
Oluniu - miło mi Cie gościć
Zapraszam znów.
Wandziu Trzy kompostowniki !? Zazdroszczę , ale ... brak mi miejsca , by tyle ustawić. A przydało by się z pewnością.Już po tym moim pierwszym - jesiennym sezonie widzę ,że śmieci organicznych jest masa i można by je zagospodarować ku uciesze roślin i oszczędności dla portfela .Kombinuje , gdzie postawić drugi taki "mebel"... Być może na tempo rozkładania materiału ma wpływ zamknięcie tego plastikowego ustrojstwa, bo podobno temperatura wewnątrz pryzmy jest w nim wyższa . Ale - nie mam porównania, więc nie wiem .Ja mam niewielkie doświadczenie , ale to moje pierwsze podejście do kompostowania resztek nie było specjalnie bolesne i kłopotliwe. Kompost wydobywałam dołem przy użyciu małych grabek i łopatki.Po prostu po otwarciu " klapki" wygarniałam partiami zawartość na zewnątrz (cała ta masa osuwała się w dół, bo kompostownik jest dołem szerszy) i przesiewałam , a nie przerobione resztki wrzucałam do kilku dużych donic , które potem wsypałam na powrót do kompostownika.
Owszem , zajęło mi to sporo czasu, ale dało się zrobić , więc nie narzekam . Jestem zresztą tak dumna z faktu ,że udało mi się wyprodukować samodzielnie pierwszy w życiu kompost ,że reszta się nie liczy !
Na koniec dodam, że jestem ju z po wertykulacji trawnika . Jutro pstryknę zdjęcia i pokażę , jak to teraz wygląda.
Dobranoc wszystkim nocnym markom.
Ewuniu- Błagam ( w imieniu FORSYCJI) - tylko nie do ogniska !!! Odżałuj jeden sezon, zaraz przytnij ją nisko ( max. 0,5m.), podsyp azofoską , obornikiem , czy czymś takim i podlewaj mocno. Wypuści w sezonie wiele młodych pędów i będzie ładna już w następnym roku. No, i będzie kwitła !
Romka - znajdź czas i pojedź do swoich roślinek z wizytą ! Chociaż , pewnie łatwo mi mówić ... Ja mam ogród za oknem , a tez nie zawsze starcza czasu , by do niego wyjść, a Ty masz spory kawał...
Co do kompostu - sądzę ,że na pozyskanie dobrego kompostu ma wpływ wiele czynników, więc aktywator nie stanowi tak do końca o efekcie.
Izuś - Gniazdko mojej kwoczki to resztka jakiejś starej kompozycji ( spód), po prostu garść połączonych ze sobą koliście drobniutkich gałązek.
Pomysł z przesiewaniem kompostu przez skrzynkę podsunął mi ktoś tu, na forum . I to zdało egzamin.Grubsze , nieprzerobione jeszcze resztki lądują dzięki temu na powrót w kompostowniku, a " szczere złotko" jest do wykorzystania
Oluniu - miło mi Cie gościć
Wandziu Trzy kompostowniki !? Zazdroszczę , ale ... brak mi miejsca , by tyle ustawić. A przydało by się z pewnością.Już po tym moim pierwszym - jesiennym sezonie widzę ,że śmieci organicznych jest masa i można by je zagospodarować ku uciesze roślin i oszczędności dla portfela .Kombinuje , gdzie postawić drugi taki "mebel"... Być może na tempo rozkładania materiału ma wpływ zamknięcie tego plastikowego ustrojstwa, bo podobno temperatura wewnątrz pryzmy jest w nim wyższa . Ale - nie mam porównania, więc nie wiem .Ja mam niewielkie doświadczenie , ale to moje pierwsze podejście do kompostowania resztek nie było specjalnie bolesne i kłopotliwe. Kompost wydobywałam dołem przy użyciu małych grabek i łopatki.Po prostu po otwarciu " klapki" wygarniałam partiami zawartość na zewnątrz (cała ta masa osuwała się w dół, bo kompostownik jest dołem szerszy) i przesiewałam , a nie przerobione resztki wrzucałam do kilku dużych donic , które potem wsypałam na powrót do kompostownika.
Owszem , zajęło mi to sporo czasu, ale dało się zrobić , więc nie narzekam . Jestem zresztą tak dumna z faktu ,że udało mi się wyprodukować samodzielnie pierwszy w życiu kompost ,że reszta się nie liczy !
Na koniec dodam, że jestem ju z po wertykulacji trawnika . Jutro pstryknę zdjęcia i pokażę , jak to teraz wygląda.
Dobranoc wszystkim nocnym markom.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Witam Ewelino, pięknie u Ciebie, wiosna się rozwija, dekoracje pomysłowe.
Napracowałaś się z kompostem, ale to świetna sprawa, resztki ogrodowe wracają do ogrodu,
dodając życiodajnej masy.
Napracowałaś się z kompostem, ale to świetna sprawa, resztki ogrodowe wracają do ogrodu,
dodając życiodajnej masy.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.
Ha ! Dziś zrobiłam pierwszy wiosenny wypad do centrum ogrodniczego. A tam ruch na całego, ogrodomaniacy biegają z błyskiem żądzy w oczach lub po prostu oglądają...
Kupiłam niewiele, najbardziej cieszę się z poszukiwanej od dawna CIESZYNIANKI WIOSENNEJ (Hacequetia epipactis) oraz SZAROTEK ALPEJSKICH (Leontopodium alpinum)
Jutro zamieszkają na skalniaku

Kupiłam niewiele, najbardziej cieszę się z poszukiwanej od dawna CIESZYNIANKI WIOSENNEJ (Hacequetia epipactis) oraz SZAROTEK ALPEJSKICH (Leontopodium alpinum)
Jutro zamieszkają na skalniaku


